- To była walka na najwyższym, światowym poziomie. Niektórzy wróżą mi koniec kariery. Ja cieszę się z tego, jak przebiegło obóz i jak pokazałam się w trakcie walki. Nie można porównać Walentiny do innej przeciwniczki. Pobiłam tym pojedynkiem rekord Rondy Rousey, jeśli chodzi o występy jednej zawodniczki w walkach mistrzowskich UFC. Dokonała tego Polka. Na dwanaście walk przez cztery i pół roku stoczyłam dziewięć o tytuły - powiedziała Joanna Jędrzejczyk w rozmowie z Maciejem Turskim z Polsatu Sport.
Jędrzejczyk była mistrzynią UFC w wadze do 52 kg od marca 2015 roku do listopada 2017 roku. W starciu z Walentiną Szewczenko 31-latka miała szansę zdobyć kolejny tytuł, tym razem w kategorii muszej. Pojedynek z reprezentantką Peru pokazał jednak, że "Bullet" miała przewagę fizyczną nad Jędrzejczyk i to był klucz do końcowego zwycięstwa.
Jędrzejczyk zapytana o to, czy planuje pozostać w wadze do 57 kg, odpowiedziała: - Zbijanie wagi to dla mnie katorga. Najbliższe mi osoby wiedzą o tym najlepiej. Jak zachowuje się mój organizm, jak wyglądałam przed pierwszą walką z Rose i jaki był efekt końcowy. O wielu sprawach nie chciałam mówić. Wielu ludzi może mówić, że to są wymówki, ale kto ma wiedzieć, to wie. Nie chcę tego przechodzić raz jeszcze. Teraz czułam się naprawdę dobrze. Jeżeli zejdę do kategorii słomkowej, to tylko po pas mistrzowski. Inaczej zadbam o swoje ciało i zostanę wyżej. Mam nadzieję, że aktualna mistrzyni Rose Namajunas podejmie szybko decyzję o obronie pasa.
Od ponad dwóch lat Jędrzejczyk do swoich pojedynków przygotowuje się w Stanach Zjednoczonych w klubie American Top Team na Florydzie. W 2018 roku "JJ" stoczyła trzy pojedynki. W kwietniu przegrała rewanżowe starcie z Rose Namajunas, w lipcu pewnie pokonała Tecię Torres, a 8 grudnia jednogłośną decyzją sędziów okazała się gorsza od Walentiny Szewczenko.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". PZPN wprowadził nakaz gry młodzieżowca. "To ruch na krótką metę"