Nieoficjalnie mówi się, że Georges St. Pierre ma ogłosić sportową emeryturę z racji nieudanych negocjacji z obozem Nurmagomiedowa oraz nieustających problemów zdrowotnych. "Rush" ostatnią walkę stoczył 4 listopada 2017 roku i pokonał wówczas Michaela Bispinga, odbierając mu tytuł mistrzowski w kategorii średniej.
Z kolei Chabib Nurmagomiedow 6 października 2018 roku w Las Vegas poddał w 4. rundzie Conora McGregora i obronił pas w wadze lekkiej. Tuż po walce "Orzeł" zaatakował jednak ludzi z narożnika Irlandczyka, w wyniku czego Komisja Sportowa Stanu Nevada zawiesiła go na 9 miesięcy i nałożyła karę pieniężną w wysokości 500 tysięcy dolarów.
Powrót Naurmagomiedowa będzie więc możliwy po 6 lipca tego roku. Sam Dagestańczyk zapowiedział, że kolejne starcie stoczy jednak nie wcześniej niż w listopadzie. Na Instagramie zaapelował więc do St. Pierre'a o przyjęcie oferty pojedynku.
Zobacz także: Borys Mańkowski faworytem bukmacherów na KSW 47
"Zróbmy to w listopadzie. Po tej walce będziesz mógł przejść na emeryturę. Dorastałem oglądając twoje pojedynki i mam do ciebie ogromny szacunek, co pokazałem podczas twojego pobytu w Moskwie. Starcie z tobą byłoby dla mnie czymś wielkim, jesteś jednym z najlepszych zawodników w historii. Możemy zmierzyć się w kategorii lekkiej albo w limicie do 160 funtów, ponieważ nigdy nie walczyłeś w dywizji do 155 funtów. To twój wybór. Montreal, Nowy Jork, Moskwa albo Abu Dhabi. Wyślij mi lokalizację mój przyjacielu" - napisał Chabib Nurmagomiedow.
ZOBACZ WIDEO: Daniel Omielańczuk o walce Strusa. "Trochę go przewieźli z werdyktem"