Pudzianowski przestrzega Kołeckiego. Przywołuje pojedynek z Nastulą

Mariusz Pudzianowski (12-6-1) już 23 marca zmierzy się z Szymonem Kołeckim (6-1) na gali KSW 47 w Łodzi. "Pudzian" wierzy, że pojedynek z mistrzem olimpijskim będzie miał podobny scenariusz do jego starcia z Pawłem Nastulą w 2014 roku.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Mariusz Pudzianowski (w środku) Materiały prasowe / kswmma / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski (w środku)
Pudzianowski jest faworytem bukmacherów do wygranej z Kołeckim. Nic w tym dziwnego, zważywszy, że były strongman ma już sobą 10 lat doświadczenia w formule MMA, gdy Kołecki trenuje od 2017 roku.

42-latek w KSW odniósł już 12 zwycięstw i ma na swoim koncie wygrane z byłymi zawodnikami UFC - Jayem Silva, Seanem McCorkle'em czy Rollesem Gracie. 6 grudnia 2014 roku w Krakowie Mariusz Pudzianowski odniósł jeden z najcenniejszych triumfów w karierze i pokonał po dogrywce mistrza olimpijskiego w judo, Pawła Nastulę.

Zobacz także: Kolejna gala FEN w czerwcu

"Pudzian" twierdzi, że 23 marca los Nastuli podzieli inny wybitny olimpijczyk, Szymon Kołecki. "Już jeden mistrz olimpijski chciał walczyć z Pudzianem. Legenda judo, jeden z prekursorów MMA w Polsce. Pamiętacie jak się skończyła walka Pudzian vs Nastula? Lubię Szymona, ale w walce ze mną skończy tak jak Paweł. To nic osobistego ale walkę może wygrać tylko jeden" - napisał na Facebooku były strongman.

Zobacz także: Grzegorz Siwy mistrzem serbskiej organizacji

W walce wieczoru KSW 47 Tomasz Narkun zmierzy się z Philem De Friesem, a stawką pojedynku będzie pas w kategorii ciężkiej, który należy do Anglika.

ZOBACZ WIDEO Aslambek Saidov zachwycony polskimi kibicami. "W Polsce walczy się fantastycznie!"
Czy Mariusz Pudzianowski pokona Szymona Kołeckiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×