Mariusz Pudzianowski (12-6) w najbliższą sobotę (23 marca) zmierzy się z Szymonem Kołeckim (6-1) na gali KSW 47 w Łodzi. Pięciokrotny mistrz świata strongmenów nie bierze pod uwagę innego scenariusza niż zwycięstwo w pojedynku ze złotym medalistą IO w Pekinie (w 2008 r.) w podnoszeniu ciężarów.
42-letni Pudzianowski na swoim koncie na Facebooku zamieścił post pod tytułem "Pudzian i trzech olimpijczyków na jednej gali KSW 47". - Trzech mistrzów olimpijczyków na jednej gali! Historia się tworzy na naszych oczach: Kołecki, Janikowski i Ishii. Jak się ułożą walki Damiana i Ishiiego nie wiem, ale wiem jaki wynik będzie miała walka Szymona! Strongmeńska siła wygra! - napisał gwiazdor KSW.
Dla Kołeckiego walka z "Pudzianem" będzie debiutem w największej europejskiej organizacji MMA. - Po dwóch latach treningu, 7-8 walkach, jeśli one mi dobrze pójdą, miałem zdecydować się na ten krok. KSW doceniło moje umiejętności, dając mi takiego przeciwnika. Mam nadzieję, że sprostam oczekiwaniom wielu kibiców - powiedział były sztangista po treningu medialnym.
- Jestem przygotowany na każdą opcję. Jest dobrze, okres przygotowawczy dobrze przepracowałem. Ktoś musi wygrać. Lewa pięść to śmierć, a prawej się sam boję - odpowiedział mu Pudzianowski.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lewandowski musi odejść z Bayernu. "Widać frustrację. Otoczenie go męczy"