Dla Szymona Kołeckiego starcie z Mariuszem Pudzianowskim będzie debiutem w największej europejskiej organizacji. Podopieczny trenera Mirosława Oknińskiego w dotychczasowej karierze wygrał 6 z 7 pojedynków, a MMA trenuje dopiero od 2017 roku.
- Po dwóch latach treningu, 7-8 walkach, jeśli one mi dobrze pójdą, miałem zdecydować się na ten krok. KSW doceniło moje umiejętności, dając mi takiego przeciwnika. Mam nadzieję, że sprostam oczekiwaniom wielu kibiców - powiedział Kołecki po treningu medialnym.
Zobacz także: Kolejny nokaut Vaso Bakocevica
Zawodnik Akademii Sportów Walki Wilanów nie obawia się przewagi kilogramów mistrza świata strongmanów. Przez ostatnie miesiące jego trenerzy zapewnili mu bowiem równie ciężkich sparingpartnerów, co Pudzianowski.
- Wagą się nie przejmuje, bo od czterech miesięcy nie sparowałem z nikim, kto ważyłby mniej niż 100 kg, a bardzo rzadko z zawodnikami poniżej 110 kg. Bardzo dobrze mi to wychodzi - dodał.
Oto, jak Kołecki zaprezentował się na kilka dni przed KSW 47:
Olympic Gold Medalist @szymonkolecki!! #KSW47
— KSW (@KSW_MMA) 18 marca 2019
Watch live: https://t.co/w70DIbGz0D pic.twitter.com/j3goYCvjpZ
Zobacz także: Tomasz Narkun idzie po drugi tytuł w KSW
Zarówno Pudzianowski jak i Kołecki do walki w Łodzi przystępują po porażkach. Mistrz olimpijski w sierpniu 2018 roku przegrał na punkty z Michałem Bobrowskim na gali Babilon MMA 5, a "Pudzian" musiał uznać wyższość Karola Bedorfa na czerwcowej gali KSW 44 w Ergo Arenie.
ZOBACZ WIDEO: Daniel Omielańczuk o walce Strusa. "Trochę go przewieźli z werdyktem"