Najpierw Moskwa, teraz Sankt Petersburg
Chociaż Rosja, obok Stanów Zjednoczonych i Brazylii, uchodzi za jedną ze światowych potęg mieszanych sztuk walki, to tamtejsi kibice długo musieli czekać na pierwszą galę światowego potentata.
Do pierwszej imprezy Ultimate Fighting Championship w największym państwie na świecie doszło dopiero 15 września 2018 roku. W Moskwie wystąpiło dwóch Polaków. Słabo pokazał się Marcin Prachnio, ale honor Biało-Czerwonych uratował rewelacyjny Jan Błachowicz.
Na powrót UFC kibice z Europy Wschodniej długo czekać jednak nie musieli. Dokładnie pięć miesięcy i pięć dni wyniósł odstęp pomiędzy dwiema kolejnymi galami światowego potentata w Rosji. Tym razem Moskwę zamieniono jednak na Sankt Petersburg.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Bójka Lewandowskiego z Comanem dała pozytywny impuls? "Takie sytuacje biorą się z ambicji"
Oleksiejczuk, Tybura i Jotko. "Polska górą!"
W byłej stolicy Imperium Rosyjskiego do oktagonu wyjdzie trzech reprezentantów naszego kraju. W wadze półciężkiej Michał Oleksiejczuk skonfrontuje się z Gadżymuradem Antigułowem, w kategorii ciężkiej Marcin Tybura zmierzy z Szamilem Abdurachimowem, a w średniej Krzysztof Jotko powita debiutującego w organizacji Alana Amedovskiego.
Bukmacherzy przed galą byli jednomyślni. Ich zdaniem wszyscy z Polaków wrócą do ojczyzny z tarczą. Podobnie wypowiedział się trener "Lorda", Mirosław Okniński, który w rozmowie z WP SportoweFakty zapowiedział efektowny występ Biało-Czerwonych: - Przeciwnicy będą leżeć, będą bici i będą płakać. Taki mamy plan. Polska górą!
W najmniej komfortowej sytuacji może czuć się właśnie Jotko, który powróci do oktagonu po serii trzech porażek z rzędu. Na dodatek jego przeciwnikiem będzie zawodnik znany przede wszystkim z nokautów. 29-latek z Ornety jednak się tym nie przejmuje.
Zawrzało na ważeniu. Rosjanin odepchnął Polaka!
Duże emocje od samego początku wywoływał pojedynek z udziałem Michała Oleksiejczuka z Gadżymuradem Antigułowem. Te zostały jednak zwiększone do maksimum podczas piątkowej ceremonii ważenia.
Co ciekawe, na ważeniu pokazali się również Iwan Sztyrkow i Devin Clark, którzy bezproblemowo zmieścili się w limicie. Kilka godzin po ceremonii "Uralski Hulk" jednak zachorował, przez co w Sankt Petersburgu dojdzie ostatecznie do jedenastu, a nie dwunastu pojedynków.
Historia lubi się powtarzać. "Ciężcy" gwiazdami wieczoru
W najważniejszym pojedynku imprezy zmierzą się czołowi "ciężcy" na świecie - Alistair Overeem i Oleksiej Olejnik. Pierwotnie z Holendrem zmierzyć się miał Aleksander Wołkow, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja.
Byłego mistrza Bellatora zastąpił pochodzący z Ukrainy, ale reprezentujący Rosję Olejnik. Ten sam, który w walce wieczoru moskiewskiego UFC pokonał przed czasem Marka Hunta. W Sankt Petersburgu jego zadaniem będzie powtórzyć wrześniowy sukces, ku uciesze lokalnej publiczności.
Gala rozpocznie się o godzinie 16:00. Pół godziny później do klatki zawita pierwszy Polak - Michał Oleksiejczuk. Tuż po nim do oktagonu wyjdzie Marcin Tybura. Ostatni z reprezentantów naszego kraju, Krzysztof Jotko, otworzy kartę główną o 19:00. Transmisję przeprowadzą sportowe anteny Polsatu, zaś szczegółowe relacje z walk przygotuje WP SportoweFakty.
Karta walk:
Karta główna
265 lb: Alistair Overeem (245) vs Oleksiej Olejnik (237)
155 lb: Islam Machaczew (155) vs Arman Carukjan (155)
265 lb: Marcelo Golm (250) vs Siergiej Pawłowicz (254)
205 lb: Devin Clark (204.5) vs Iwan Sztyrkow (206)
125 lb: Roxanne Modafferi (125) vs Antonina Szewczenko (125)
185 lb: Alen Amedovski (186) vs Krzysztof Jotko (185)
Karta wstępna
145 lb: Seung Woo Choi (145) vs Mowsar Jewlojew (146)
170 lb: Sułtan Alijew (170) vs Keita Nakamura (171)
155 lb: Alex da Silva (156) vs Aleksander Jakowlew (155)
265 lb: Szamil Abdurachimow (258) vs Marcin Tybura (249)
205 lb: Gadżymurad Antigułow (204,5) vs Michał Oleksiejczuk (206)
155 lb: Rafael Fizijew (155) vs Magomied Mustafajew (154,5)