Diaz w marcu 2016 roku, na UFC 196 w Las Vegas, sensacyjnie poddał McGregora i głównie dzięki temu jego akcje w amerykańskiej organizacji znacząco wzrosły. W rewanżu, pięć miesięcy później, 34-latek ze Stockton musiał już uznać wyższość Irlandczyka i wówczas to po raz ostatni był on widziany w akcji.
W przeciągu trzech ostatnich lat powrót Nate'a Diaza do oktagonu był zapowiadany kilkukrotnie, ale za każdym razem kończył się on fiaskiem. Amerykanin utrzymywał, że UFC chce zapłacić mu zbyt mało pieniędzy, a Dana White tracił do niego cierpliwość.
Zobacz także: Erko Jun chce szybko pokonać Szostaka
Ostatecznie jednak obie strony doszły do porozumienia i 17 sierpnia w Kalifornii Diaz stanie do walki z byłym mistrzem wagi lekkiej Anthonym Pettisem. "Showtime" w 2019 roku stoczył już jeden pojedynek. 23 marca znokautował on Stephena Thompsona.
See you in Anaheim! #UFC241 pic.twitter.com/pL9eZTgUFk
— UFC (@ufc) 14 maja 2019
Zobacz także: Damian Grabowski przed KSW 49
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" (on tour): Wolański zmasakrowany na KSW 48! Zobacz, co działo się po walce za kulisami