Podczas sobotniej gali KSW 49 (w trójmiejskiej Ergo Arenie) w walce o pas w wadze półśredniej Krystian Kaszubowski zmierzy się z Roberto Soldiciem. - Motywuje mnie to, że ludzie nie dają mi szans. Lubię udowadniać, że się mylą. Ostatnio też nie byłem faworytem - wyznał Kaszubowski w rozmowie z WP SportoweFakty.
Choć zawodnik chciałby się skupić w pełni na walce, podczas ważenia doszło do incydentu za sprawą kibiców. Zaczęli rzucać świńskimi nogami w kierunku sceny. - Nie widziałem co się stało, ale słyszałem. Trzeba potrafić to rozróżnić, to są sporty walki, inna dyscyplina. Trochę niefajne zachowanie rywali z Gdańska? W sumie nie wiem, kto tam przyszedł. Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało - podkreślił.
Czytaj też:
-> KSW 49. Polak skazywany na nokaut. Rocky Balboa z Tczewa - Krystian Kaszubowski
-> KSW 49. Kopie mocniej niż polska wódka. Scott Askham - łowca polskich dusz
Początkowo wstęp na ceremonię mieli mieć tylko przedstawiciele mediów, ale po krótkim zamieszaniu, ostatecznie wpuszczono kibiców, którzy czekali pod Ergo Areną.
ZOBACZ WIDEO KSW 49. Skandaliczne zachowanie kibiców podczas ważenia Kaszubowskiego. "Ważne, że nikomu nic się nie stało"
Okazało się, że wśród nich byli sympatycy Lechii Gdańsk, którym nie podoba się prawdopodobnie to, że Krystian Kaszubowski jest kibicem Arki Gdynia. To właśnie oni mieli rzucać czymś w kierunku sceny i wykrzykiwać wulgarne hasła w kierunku zawodnika.
Co ciekawe, nie jest to pierwsza taka akcja w Trójmieście, kiedy piłkarscy kibice angażują się to, komu sympatyzują zawodnicy specjalizujący się w sportach walki. W październiku 2017 roku z karty walk UFC w Gdańsku usunięto pojedynek Adama Wieczorka.
Wszystko przez pseudokibiców Lechii Gdańsk, którzy mają na pieńku z fanatykami Ruchu Chorzów. Z tą drugą grupą identyfikuje się Wieczorek. Ze względu na nienawiść pomiędzy obiema ekipami, zawodnik miał otrzymywać groźby od gdańszczan już przed ceremonią ważenia. Ostatecznie ze względów bezpieczeństwa postanowiono usunąć jego walkę z rozpiski.