- Chcę walczyć z najlepszymi, dlatego kilka miesięcy nie robi mi różnicy i znów będę świetnie przygotowany na Pawła Pawlaka. Nie ma między nami jakiś rachunków do wyrównania, ale sytuacja jest niewyjaśniona. On już walczył o pas Babilon MMA w wadze półśredniej, a teraz kolej na mnie. Dlatego tak bardzo zależy mi na zwycięstwie w Radomiu, które przybliży mnie do pojedynku o mistrzostwo - powiedział pewny siebie Tomasz Romanowski (9-7).
Rok temu Paweł Pawlak (14-5) przegrał z Danielem Skibińskim (14-5) w pierwszej w historii walce o mistrzostwo organizacji Babilon MMA. W czerwcu na gali ACA wygrał z Rosjaninem Jewgienim Bodnarem, a w sierpniu miał rywalizować w nadmorskim oktagonie z Tomaszem Romanowskim, który kiedyś był obiecującym piłkarzem i zagrał nawet w reprezentacji Polski do lat 17.
- Miałem poważne problemy, chodzi między innymi o zakażenie bakteryjne. Okazało się, że mój organizm jest wyniszczony i bardzo długo dochodziłem do siebie. Dopiero w październiku wróciłem do treningów, ale odpoczynek dobrze mi zrobił. Regularnie robię badania krwi i wiem, że jestem w stanie przygotować jeszcze lepszą formę niż na sierpień. A ostatnie wygrane Tomka Romanowskiego nie robią na mnie wrażenia, bowiem walczył z mocno średnimi przeciwnikami, dopiero rozpoczynającymi przygodę w MMA - przyznał "Plastinho", który w latach 2013-2015 związany był z UFC.
Walka Pawlaka z Romanowskim odbędzie się w umownym limicie do 81 kg na dystansie trzech rund.
Zobacz także:
-> MMA. UFC Sao Paulo. Wyniki ważenia. Jan Błachowicz w limicie! (wideo)
-> MMA. KSW 52. Michał Włodarek wraca do klatki. "Ciężki" zmierzy się z Srdanem Maroviciem
-> MMA. Mistrzostwa świata w Bahrajnie. Polacy z medalami! Jedno złoto i dwa srebra
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #38 (całość): podsumowanie KSW 51, iskry przed walką na KSW 52