Rockhold agresywnie rozpoczął pojedynek w stójce. Kilka mocnych kopnięć, zepchnięcie Polaka pod siatkę i próba obalenia. Były mistrz KSW dobrze bronił się przed sprowadzeniem walki do parteru i rozerwał klincz, zainicjowany przez Amerykanina. W stójce było widać przewagę Luke'a Rockholda, ale w ostatnich sekundach to Polak piekielnie mocnym kopnięciem zachwiał rywalem, po czym jego rywal na miękkich nogach udał się do narożnika.
Początek drugiej odsłony pojedynku to kopia z pierwszych minut premierowej rundy. Rockhold chciał obalić Polaka, ale podopieczny trenera Roberta Jocza na to nie pozwolił, przeniósł starcie na środek oktagonu i wystrzelił lewym sierpowym, nokautując Amerykanina! Publiczności w hali w Las Vegas oszalała!
Zobacz także: Światowe organizacje kuszą Marcina Różalskiego
Przemówiła moc pięści
Zawodnik Berkut WCA Fight Team przed pojedynkiem w Las Vegas był niedoceniany przez Amerykanina. Rockhold lekceważąco wypowiadał się o swoim przeciwniku, zapowiadając łatwe zwycięstwo. Błachowicz do gier słownych Amerykanina odnosił się ze spokojem i zapowiadał, że za wszystkie przechwałki jego rywal odpowie w bezpośredniej walce.
Były mistrz Strikeforce boleśnie odczuł, że Polak nieprzypadkowo od początku swojej przygody w UFC znajduje się w czołówce swojej dywizji. Debiut zawodnika American Kickboxing Academy w wyższej kategorii wagowej okazał się brutalny.
STOPPED IN HIS TRACKS!@JanBlachowicz with the biggest win of his career at #UFC239!
— UFC Europe (@UFCEurope) 7 lipca 2019
Watch LIVE now: https://t.co/rcVxsIv47u pic.twitter.com/0ws8kWaCgm
Wielka wygrana, wielkie możliwości
Po wygranej z byłym mistrzem UFC w wadze średniej Polak zapowiedział gotowość do walki o pas w kategorii półciężkiej. Dla Jana Błachowicza była to siódma wygrana w amerykańskiej organizacji i powrót na ścieżkę zwycięstw po porażce z Thiago Santosem w Pradze.
Zobacz także: KSW blisko współpracy z PFL
Przed starciem z 34-letnim Kalifornijczykiem Polak był sklasyfikowany na 6. miejscu w rankingu swojej kategorii. Efektowna wygrana oznaczać będzie powrót do czołowej "5", a może nawet TOP 3 zestawienia, w którym Polak znajdował się już w 2018 roku.
Legendarna polska siła
Jan Błachowicz w wywiadzie po walce podziękował polskim fanom za wsparcie. Dla 36-latka był to drugi nokaut w UFC i dopiero szósty w całej zawodowej karierze. Łącznie cieszynianin może pochwalić się 62 procentami zwycięstw przed czasem.
Wcześniej o sile ciosów byłego mistrza KSW przekonali się m.in. Ilir Latifi czy Julio Cezar de Lima.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #34: menadżer o możliwym powrocie Marcina Różalskiego