W kwietniu Conor McGregor awanturował się w barze w Dublinie. Po czterech miesiącach w sieci ujawniono nagranie z tego zdarzenia, na którym widać, jak zawodnik MMA podchodzi do baru i polewa alkohol siedzącym przy ladzie mężczyznom, po czym atakuje jednego z nich, uderzając go w twarz.
Z nagrania wynika, że zaatakowany przez McGregora mężczyzna odmówił napicia się kolejki postawionej przez irlandzkiego wojownika MMA. Sprawa została zgłoszona policji, która wtedy wszczęła śledztwo.
Co ciekawe, po incydencie McGregor miał rozmawiać ze swoją ofiarą. "The Sun" rozpisuje się o "sekretnym spotkaniu w taksówce kilka minut po tym, jak uderzył mężczyznę".
ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Sprawa Carlitosa i świetne wejście w sezon Roberta Lewandowskiego
"Taksówkę zamówiła domniemana ofiara, która siedziała na przednim siedzeniu. Nie jest jasne, o czym rozmawiał McGregor z zaatakowanym mężczyzną" - opisują angielscy dziennikarze.
Sugerują, że irlandzki zawodnik MMA mógł przepraszać swoją ofiarę za zaistniały incydent. Dodają, że informacji o tajemniczym spotkaniu w taksówce nie ma w aktach policyjnego dochodzenia.
Prokuratura ogłosiła już, że posiada wystarczające dowody, aby oskarżyć McGregora o napaść. W listopadzie Irlandczyk zostanie wezwany do stawienia się w sądzie w Dublinie, gdzie usłyszy zarzuty.
Zobacz też:
MMA. UFC 241. Wyniki gali: Stipe Miocic nowym mistrzem wagi ciężkiej! Daniel Cormier znokautowany
MMA. "Parę rundek przed snem nie zaszkodzi". Mariusz Pudzianowski zaimponował kibicom
na Instagramie 
na Facebooku 
