W lipcu Mamed Chalidow ogłosił, że wraca do MMA po kilkumiesięcznej przerwie. Gwiazdor KSW w pewnym momencie zakończył karierę, co tłumaczył depresją. Walki w klatce przestały sprawiać mu radość i wydawało się, że już go nie zobaczymy w walce.
MMA. "Albo walka o pas, albo jakiś super fight". Derlacz o powrocie Chalidowa >>
Wygląda jednak na to, że 39-latek najgorsze ma już za sobą. Chalidow współpracuje z trenerem Szymonem Bońkowskim, który przyznał, że jego podopiecznego MMA znowu cieszy, ale nie jest w stanie ocenić jego kondycji psychicznej.
- Mogę powiedzieć, że czerpie radość z treningów i jest zaangażowany. Widać w nim tę iskrę. Co się dzieje w ludzkiej psychice, to pewnie nawet osoba mająca takie problemy nie wie. Takie rzeczy mogą wyjść w najmniej oczekiwanym momencie. To jest strasznie ciężkie do zweryfikowania. Moim zdaniem wrócił w dobrej formie do treningów. Czerpie z tego radość. Robi to dla siebie - mówi szkoleniowiec w Polsacie Sport.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o walce Szpilki z Chisorą. "To było bardzo trudne doświadczenie. Zobaczymy, jaki ma plan na przyszłość"
Na razie nie wiadomo, kiedy nastąpi powrót, w jakiej federacji oraz kto będzie przeciwnikiem. Wszyscy jednak są ciekawi, jak się zaprezentuje po dłuższej przerwie. Szczególnie, że robi się coraz starszy.
- Pesel jest nieubłagany i pewne rzeczy trudniej przychodzą z wiekiem. Za Mamedem przemawia to, że jego kariera nie była destrukcyjna. On nie przyjął dużej ilości poważnych ciosów, nie odczuł tego jak inni. Wiek na pewno oddziałuje, ale trudniej by było, gdyby po drodze zaliczył jakiś nokaut. Dużo jego walk kończyło się szybko i na jego korzyść, więc ten organizm nie jest wyeksploatowany - komentuje Bońkowski.
KSW. Kibice zdecydowali, kto powinien zostać kolejnym rywalem Mameda Chalidowa >>
Mamed Chalidow do tej pory stoczył ponad czterdzieści walk. Na koncie ma 34 zwycięstwa, sześć porażek i dwa remisy. Ostatnio na galach KSW dwukrotnie przegrał z Tomaszem Narkunem.