Tej walki miało nie być
Pojedynek Normana Parke'a z Marcinem Wrzoskiem nie był w początkowych planach gali KSW 50. Z północnoirlandzkim wojownikiem pierwotnie skonfrontować miał się Marian Ziółkowski, jednak z uwagi na kontuzję musiał wycofać się z boju. Na dwa tygodnie przed wydarzeniem, w rozpisce zastąpił go "Polski Zombie".
Zobacz także: Darmowa relacja z KSW 50. Live minuta po minucie!
Bukmacherzy nie wierzyli w triumf Polaka. Kurs na "Stormina" oscylował w granicach 1.3-1.4, zaś trafnie wskazując zwycięstwo bydgoszczanina można było zarobić trzykrotność sumy.
Obaj dobrze sobie wcześniej radzili
Marcin Wrzosek wyszedł do klatki jako jeden z najbardziej efektownie walczących zawodników KSW. Reprezentant łódzkiego Sharks Top Team miał na koncie już trzy bonusy, w tym dwa za najlepsze starcia gal KSW 35 i KSW 41. W przeszłości był mistrzem kategorii piórkowej.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour): KSW 50. Tomasz Narkun zły na swojego rywala. "Zawiódł fanów"
Norman Parke natomiast świetnie radził sobie podczas gal polskiego potentata. Wojownik z Bushmills pokonywał Artura Sowińskiego, Borysa Mańkowskiego i Łukasza Chlewickiego. Gorsze chwile notował tylko przeciwko Mateuszowi Gamrotowi, z którym przegrał i stoczył pojedynek uznany jako nieodbyty.
Wrzosek miło zaskoczył kibiców. Przegrał, ale dotrwał do końca
W pierwszej rundzie w stójce dobrze radził sobie Polak. Pod koniec rundy zapunktował jednak Irlandczyk z Północy, który chciał obalić przeciwnika, ale ostatecznie doprowadził do przeniesienia pod klincz.
Przewaga Normana Parke'a rosła. Coraz częściej trafiał Marcina Wrzoska, który był coraz bardziej zmęczony. W czwartej rundzie zawodnicy żywili się już resztkami sił, a wciąż przeważał były wojownik UFC. Bydgoszczanin miał jednak swoje momenty i punktował.
Przed ostatnią częścią potyczki fighterzy oddali sobie hołd. Brawa należały się przede wszystkim dla Polaka, który pokazał się świetnie, biorąc pod uwagę krótki okres przygotowawczy. Nie zdołał jednak nic zmienić, nie pomógł nawet głośny doping Polonii. Dotrwał do ostatniego gongu, ale chwilę później czekała go informacja o porażce.
Sędziowie byli niejednogłośni. Dwaj wskazali na Normana Parke'a, na którego biodra ostatecznie powędrował tymczasowy pas wagi lekkiej. "Stormin" w przyszłości powinien zmierzyć się z pełnoprawnym czempionem, Mateuszem Gamrotem.
Zobacz także: Oficjalnie: KSW 51 w Zagrzebiu. Erko Jun rywalem Mariusza Pudzianowskiego!
W walce wieczoru gali KSW 50 o pas wagi ciężkiej zmierzą się Philip De Fries i Luis Henrique.