Babilon MMA 10. Krzysztof Gutowski: Rafael Macedo będzie rywalem-koszmarem

Materiały prasowe / Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Gala Babilon MMA
Materiały prasowe / Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Gala Babilon MMA

- Rafael Macedo będzie moim stylowym rywalem-koszmarem, ale trzeba wyjść ze strefy komfortu i wygrać z niewygodnym Brazylijczykiem - stwierdził Krzysztof Gutowski (7-0), który 26 października zadebiutuje na Babilon MMA 10 w Kopalni Soli w Wieliczce.

Podczas Babilon MMA 10: Podziemny Krąg organizator Tomasz Babiloński razem z Pawłem Jóźwiakiem z Fight Exclusive Night przygotowali kilka niespodzianek - przede wszystkim walkę unifikacyjną o pasy Babilon MMA i FEN pomiędzy Danielem Rutkowskim i Adrianem Zielińskim.

Bardzo ciekawie zapowiada się także swoisty trójmecz polsko-brazylijski. Krzysztof Gutowski spotka się z Rafaelem Macedo, Łukasz Brzeski z pogromcą Michała Kity, Ednaldem Oliveirą, zaś Adrian Błeszyński z Diego Diasem.

- Po rocznej przerwie wróciłem do sportu, wreszcie zadebiutuję Babilon MMA, a najbliższy przeciwnik to zawodnik z mocnym parterem i do tego dobrze boksujący. Rafael Macedo będzie moim stylowym rywalem-koszmarem, ale trzeba wyjść ze strefy komfortu i wygrać z niewygodnym Brazylijczykiem. Chcę takich kozaków, chcę zwycięstwa! - zapowiedział 32-letni Krzysztof Gutowski.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour): KSW 50. Janikowski wytłumaczył przebieg swojej walki. "Krzyczał, że się poddaje"

Polski zawodnik jest niepokonany w zawodowej karierze i legitymuje się rekordem 7-0-0. Jego noszący przydomek "Rzeźnik" brazylijski rywal jest o rok starszy i kilka centymetrów niższy. Ostatnio na zmianę wygrywał i przegrywał. Ma zawodowy bilans 9-4.

- To na moim polskim przeciwniku spoczywa większa presja, aby pokazać się z jak najlepszej strony. On musi, ja po prostu chcę i mogę. Lubię konfrontować swoje umiejętności z potencjalnie lepiej technicznie wyszkolonymi zawodnikami. Walka z "trenerem gwiazd WCA" to jednocześnie wyzwanie i przyjemność - przyznał Rafael Macedo.

Krzysztof Gutowski ma za sobą problemy zdrowotne czyli dwie ciężkie kontuzje kolana, które przyhamowały jego obiecującą karierę. - Trzeba nadrobić stracony czas, a pierwsza okazja już za miesiąc w Wieliczce. Jestem lepszym od Brazylijczyka w płaszczyznach uderzanych i tam będę szukał swych szans - ocenił "Gutek".

W walce wieczoru, 125 metrów pod ziemią w Komorze Warszawa, w wadze piórkowej walczyć będą mistrz Babilon MMA Daniel Rutkowski i mistrz FEN Adrian Zieliński. Stawką będą pasy obu organizacji. Pojedynku unifikacyjnego w polskim MMA do tej pory nie było.

- Faworyta upatruję w osobie Adriana Zielińskiego. Jego atutem, poza doświadczeniem, będzie większa przekrojowość. Wywodzi się z muay thai, ale świetnie sobie radzi też w parterze, po prostu więcej potrafi od Daniela. Rutkowski to przede wszystkim specjalista od zapasów. Na Zielińskiego to może być za mało. Mnie osobiście łatwiej walczyłoby się zapewne z Zielińskim, mógłbym dłużej utrzymać walkę w stójce. Rutkowski dąży do jak najszybszego przejścia do maty. Decydowałaby forma dnia, bo jestem w stanie z obydwoma wygrać, ale i oni mnie także pokonać - podsumował Krzysztof Gutowski.

Nowy zawodnik w teamie Tomasza Babilońskiego ma już za sobą walki poza halami sportowymi. - Trzykrotnie biłem się na galach "pod gołym niebem". Dwa razy w muay thai i raz w MMA. Zdarzyło się, że padał deszcz i w klatce, mimo zadaszenia, przeszkadzała odczuwalna wilgoć. Co do Kopalni Soli, to świetny pomysł, czekam na walkę z Macedo - zakończył podopieczny trenera Roberta Jocza.

Zobacz także:
-> MMA. Best of the Best. Ambitny Tymoteusz Łopaczyk kolejnym zawodnikiem w programie
-> MMA. KSW 52. Albert Odzimkowski zmierzy się z Michałem Michalskim

Komentarze (0)