6 października minął rok od gali UFC 229 w Las Vegas, na której Chabib Nurmagomiedow poddał Conora McGregora i pozbawił go mistrzowskiego pasa kategorii lekkiej. Pojedynek skończył się wielką awanturą i od tamtej pory Irlandczyk nie wchodził do klatki.
MMA. Media: Conor McGregor dopuścił się napaści seksualnej na 20-latkę >>
31-latek jednak zapowiedział wielki powrót na konferencji prasowej w Rosji, gdzie został zaproszony przez swojego sponsora. "Notorious" ujawnił, że stoczy walkę 18 stycznia na gali UFC w Las Vegas.
- Przejdę przez wszystkich rywali, jak piła łańcuchowa przez masło. Za chwilę zaczynam przygotowania i nie zobaczycie mnie aż do walki - mówił McGregor.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Niezwykły wyczyn wioślarki. Joanna Dorociak najlepsza w maratonie
Nazwisko rywala nie jest jeszcze znane. Wątpliwe, by Irlandczyk od razu dostał rewanż z Nurmagomiedowem. To jest jednak jego cel na przyszłość.
- To się w końcu stanie. Może przede mną uciekać, ale się nie schowa. Tydzień temu uciekł z konferencji prasowej. To jest w jego naturze. Wierzcie mi, dopadnę go - dodał.
MMA. Conor McGregor pomógł choremu dziecku >>
McGregor przyznał, że już wie, z kim będzie walczyć, ale na razie nie może tego zdradzić. Teraz pozostaje czekać na potwierdzenie jego powrotu ze strony federacji UFC.