MMA. Randy Couture wyszedł ze szpitala po zawale serca
Wygląda na to, że legendarny wojownik MMA najgorsze ma już za sobą. Randy Couture wrócił do domu i zapewnia, że już czuje się dobrze.
Boks. Hit, do którego nigdy nie doszło. Artur Szpilka mógł walczyć z Mariuszem Pudzianowskim >>
Na szczęście w tym przypadku wszystko się dobrze skończyło. Couture szybko doszedł do siebie. "The Sun" informuje, że słynny wojownik MMA wrócił do domu. On sam zapewnił dziennikarzy, że najgorsze ma za sobą.
- Czuję się wyraźnie lepiej i właśnie zostałem zwolniony ze szpitala. Człowiekowi wydaje się, że jest niezniszczalny, a potem dowiadujesz się, że jest inaczej. Dlaczego doszło do zawału? To nie jest spowodowane trybem życia. Od zawsze mam bardzo gęstą krew, a ostatnio z jakiegoś powodu poziom hemoglobiny był naprawdę wysoki. Do tego trenowałem i byłem odwodniony, co dodatkowo zagęszcza krew. W dodatku miałem pękniętą płytkę nazębną. To jest jak rana i tam płynęła krew, aby wyleczyć pęknięcie. To następnie doprowadziło do utworzenia się skrzepu w tętnicy - tłumaczy.
Babilon MMA 10. Joao Paulo Rodrigues nie zawalczy w Wieliczce >>
Couture robi sobie parę dni wolnego i wraca do pracy. Obecnie bierze udział w zdjęciach do filmu "The Outlaw Johnny Black".