- Nie spodziewałem się, że będę mógł żyć z MMA. To były zupełnie inne czasy. Ja po prostu chciałem trenować i sprawdzać się w walkach. Spełniałem swoje marzenia - powiedział Mamed Chalidow w rozmowie z Tomaszem Dębkiem z "Polska Time"s.
Przeciwnikiem Chalidowa w pierwszej walce dla KSW był Aleksandar Stefanović. Do starcia doszło na gali KSW 7 na warszawskim Torwarze, a reprezentant Polski zwyciężył w 1. rundzie.
Zobacz także: UFC 245. Karta walk. Wyczekiwane starcie Covingtona z Usmanem
- Jeśli chodzi o KSW, to moje pierwsze honorarium wyniosło 4000 złotych. Dziś to brzmi śmiesznie, ale na tamte czasy było to bardzo dużo - dodał 39-letni reprezentant Berkut Arrachion Olsztyn.
7 grudnia na KSW 52 w Gliwicach Mamed Chalidow musiał uznać wyższość Scotta Askhama.
Zobacz także: Martin Lewandowski podziękował Pudzianowskiemu
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Kołecki rozczarowany brakiem bonusu po KSW 52. "Nie chodzi o pieniądze. Byłoby to miłe wyróżnienie"