- Zaskoczyły mnie te ciosy rywala w klinczu. Bez wątpienia one mnie naruszyły. Tyle już lat jestem w sporcie, ale nie doświadczyłem jeszcze takiej sytuacji. Chwilę później przyjąłem jeszcze to kopnięcie i wszystko się tak szybko skończyło - powiedział na gorąco po walce Donald Cerrone na nagraniu zamieszczonym na polsatsport.pl.
Dla Amerykanina była to już trzecia porażka z rzędu. Conor McGregor nie dał mu rozwinąć skrzydeł i już w pierwszej rundzie zakończył pojedynek. Mimo dotkliwej porażki Cerrone nie zamierza jednak powiedzieć "pas".
- Będę walczył dalej. Kocham ten sport. Robię to co uwielbiam i nie przejmuję się porażkami. Chciałbym też wszystkim podziękować - podkreślił Cerrone.
Dla McGregora sobotnie zwycięstwo było 22. w karierze. Irlandczyk ma na swoim koncie także 4 porażki.
Czytaj także:
Bonusy po gali. 50 tysięcy dodatkowo na koncie McGregora
Ekspresowy nokaut Irlandczyka. Przeczytaj relację z walki Cerrone z McGregora
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Trudne życie taekwondzisty. Aleksandra Kowalczuk: To było straszne