Ta rewolucja jest pokłosiem ostatnich wydarzeń związanych z walką Jona Jonesa i Dominicka Reyesa podczas gali UFC 247. Pojedynek dostarczył ogromu emocji, a co najważniejsze, był bardzo wyrównany. Ostatecznie zwyciężył Jones. Na kartach punktowych pojawiły się takie wyniki: 48:47, 48:47, 49:46.
Rezultaty wzbudziły wiele dyskusji. Ich uczestnicy okrzykiwali je mianem kontrowersyjnych. Jedni widzieli zwycięstwo Reyesa, a inni byli oburzeni wynikiem 49:46 dla Jonesa. Głosów niezadowolenia z uwagi na końcowy rezultat było dużo.
Jak informuje serwis polsatsport.pl, wobec tych wydarzeń z inicjatywą wyszła Komisja Sportowa w Kansas. Pomysł zakłada wprowadzenie otwartego systemu punktowania. Po każdej rundzie punkty będą prezentowane kibicom, zawodnikom i ich narożnikom. Pierwszy raz nowe zasady będą obowiązywać na gali organizacji Invicta.
Takie działania mogą bez wątpienia podnieść jakość widowiska. Jeżeli zawodnik będzie świadomy, że przegrywa, to wyciągnie odpowiednie wnioski i spróbuje postawić wszystko na jedną kartę.
Czytaj także:
- Piotr Strus zawalczy na ACA 108 w Warszawie
- Zdeterminowany Jan Błachowicz. Tomasz Narkun: Ruszy pierwszy i będzie dyktował warunki
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #41. "Zawiodłem się na Parnassie. Chciał walki z Gamrotem, a teraz schował się w Paryżu"