MMA. UFC. "Wszyscy mylili się na mój temat". Błachowicz po wygranej z Andersonem
Jan Błachowicz po znakomitym występie na UFC w Rio Rancho może powoli myśleć o największej walce w swojej karierze. Polak prawdopodobnie zmierzy się z Jonem Jonesem. - Zróbmy to. Podaj miejsce i czas - zwrócił się w kierunku mistrza.
Polak wykorzystał moment i okazję, aby osobiście wyzwać mistrza UFC do walki. - Porozmawiajmy o moim następnym przeciwniku, Jonie Jonesie, który jest na trybunach - dodał w rozmowie z Danielem Cormierem.
Polak przyznał, że ćwiczył akcję, którą zakończył pojedynek: - Wiedzieliśmy, że będzie chciał boksować, aby potem mnie obalić. Znokautował Johnny'ego Walkera, więc byliśmy przygotowani na jego boks. Dobrze dla mnie, ponieważ lubię walkę w stójce
W 2020 roku polskich fanów MMA czeka prawdopodobnie największa walka w historii. - Jesteś następny. Zróbmy to. Podaj miejsce i czas - powiedział w kierunku Jonesa podopieczny trenera Roberta Jocza.
Czytaj także:
Michał Materla zawalczy w Łodzi
Marcin Różalski powróci do walk w 2020 roku