Silva został zarażony COVID-19 wraz z 23-letnią żoną Isabelą, synami - Carlosem, który ma zaledwie pięć miesięcy oraz Kalleu (10 lat). W domu przebywają także rodzice zawodnika MMA i jego szwagierka, u których również zdiagnozowano koronawirusa.
- Wszyscy mają się dobrze. Największym problemem jest brak informacji, niepokój. Teraz wszyscy są spokojniejsi. Poprosiliśmy nawet osoby, które pracują w domu, aby nie przyjeżdżały, spędziliśmy ze sobą dwa tygodnie, aby to minęło. Postępowaliśmy zgodnie z zaleceniami lekarzy - powiedział Erick Silva portalowi Combate.com
- Mamy przyjaciela, który jest lekarzem. Poprosił nas, żebyśmy zostali w domu na kilka dni. Wszyscy tutaj to zrobili, odizolowani od wszystkich, poddani kwarantannie. Największym ryzykiem był mój teść, ponieważ ma nadciśnienie. Największe obawy lekarzy i rodziny dotyczyły właśnie jego i teściowej, w związku z tym, o czym słyszymy w mediach.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
- Najbardziej martwił na początku brak informacji. Byłem zdesperowany, ponieważ nigdy mi się to nie zdarzyło, kiedy wszystkim w rodzinie brakowało poczucia smaku. Lubię gotować, nie mogłem odróżnić curry od szafranu, nigdy mi się to nie przydarzyło - dodaje Silva.
Brazylijczyk w latach 2011-2017 walczył dla UFC. Ostatnio 35-latek występował na galach Bellatora.
Czytaj także:
Jan Błachowicz: Moja następna walka będzie o pas
Kubrat Pulew chce przekazać 1,5 miliona euro na walkę z pandemią