- Włożyłam tyle pracy w ostatni obóz przygotowawczy i stoczyłam piekielny pojedynek. Jestem bardzo szczęśliwa. To była prawdopodobnie jedna z najlepszych walk w mojej karierze, choć jestem dumna z każdej mojej walki. To była wojna. Wiem, że ludzie chcą rewanżu i muszą go otrzymać - powiedziała Joanna Jędrzejczyk w rozmowie z "MMAJunkie.com".
7 marca na UFC 248 w Las Vegas olsztynianka minimalnie przegrała z Chinką po 25-minutowym pojedynku, którego stawką był pas w wadze słomkowej. Polka nie ukrywa, że nie widzi obecnie w kategorii słomkowej innej walki, która mogłaby bardziej zelektryzować publiczność niż jej rewanż z Zhang. Ma jednak jeden warunek.
- Duże pieniądze - to wszystko. Właśnie tego chcę - powiedziała Jędrzejczyk. - Nie muszę zarabiać więcej, ale ta walka wygeneruje duże pieniądze i chcę kawałek z tego ciasta. To wielka walka.
Jednocześnie była mistrzyni skontaktowała się już z prezesem UFC w kwestii swojej najbliższej przyszłości w amerykańskiej organizacji. - Kilka dni temu napisałam do Dany, że chcę walczyć - dodała.
Czytaj także:
Jan Błachowicz prowokuje Jona Jonesa
Alistair Overeem podejrzewa, że był zakażony COVID-19
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): Toledo brutalnie znokautowany, popis Ormanowa na ACA