Wotore 2. Marek Samociuk - Denis Załęcki. Szybka walka bez kalkulacji. Triumfator pierwszego turnieju znów zwycięża!

YouTube / Na zdjęciu: Wotore
YouTube / Na zdjęciu: Wotore

Zwycięzca pierwszego turnieju Wotore, Marek Samociuk, zapisał kolejną wygraną na swoje konto. Denis Załęcki w zaledwie kilkadziesiąt sekund został odprawiony ciosami w parterze.

W tym artykule dowiesz się o:

Już od pierwszych sekund zawodnicy ruszyli na siebie z serią mocnych sierpów. Denis Załęcki spróbował wysokich kopnięć, Marek Samociuk kontrował kolejnymi uderzeniami. Ważący ponad 100 kilogramów zawodnicy nie zamierzali kalkulować w tym pojedynku i zdecydowanie postawili wszystko na jedną kartę.

Załęcki miał problemy z kontrolowaniem dystansu, gdyż dwukrotnie wypadł z maty. Wykorzystywał to Samociuk, sprowadzając w pewnym momencie walkę do parteru. Tam z całych sił zaczął atakować przeciwnika serią ciosów. Denis Załęcki przestał reagować na ofensywę przeciwnika, co po chwili przerwał sędzia.

Dla Samociuka było to już czwarte zwycięstwo pod szyldem Wotore. Podczas pierwszej gali zanotował trzy wygrane w turnieju na gołe pięści. Na drugiej edycji przedłużył serię zwycięstw, rozprawiając się z Załęckim.

W pojedynkach dodatkowych Klaudia Syguła ekspresowo poddała Karolinę Sobek, natomiast Cezary Oleksiejczuk w podobny sposób odprawił Damiana Majewskiego.

W finale turnieju o 50 tysięcy złotych na gali Wotore 2 zobaczymy starcie Michał Pasternak kontra Kacper Miklasz.

ZOBACZ TAKŻE:
Wotore 2. Michał Pasternak - Damian Bury. 37 sekund i koniec walki. Pasternak w wielkim finale
Wotore 2. Kacper Miklasz - Karol Grzesiuk. Kolejny ekspresowy pojedynek zakończony dźwignią na nogę. Miklasz w finale

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (online). Akop Szostak negocjuje z federacjami. "Propozycji jest dużo. Kwoty są fajne"

Komentarze (0)