- Jon Jones jest jednym z najlepszych zawodników w historii. Decyzja, którą chce podjąć w sprawie swojej kariery, zależy od niego. W rzeczywistości zarobił wystarczająco dużo pieniędzy i jest teraz w stanie przejść na emeryturę i nigdy więcej nie pracować w swoim życiu - powiedział Dana White w rozmowie z vancourier.com.
Przypomnijmy, że Jon Jones był niezadowolony z ostatnich rozmów z UFC. Amerykanin domagał się podwyżki od organizacji w związku z ewentualnym przejściem do wagi ciężkiej.
Mistrz dywizji półciężkiej chciał zmierzyć się z Francisem Ngannou. Gdy negocjacje nie poszły po myśli "Bonesa", ten wydał na Twitterze komunikat, że zrzeka się tytułu. Tym samym dał możliwość walki o niego Dominikowi Reyesowi i Janowi Błachowiczowi.
"Teraz nie mam nic do zyskania walcząc z którymkolwiek z nich. Dajcie mi znać, czy będziecie chcieli zorganizować walkę z Izzym [przy. red. - Israelem Adesanyą] w 2021 roku. Mam nadzieję, że wtedy będziecie mi gotowi zapłacić" - napisał na Twitterze Jon Jones.
Istnieje więc duża szansa, że Błachowicz w kolejnej walce będzie miał możliwość zdobycia upragnionego tytułu.
Zobacz też:
MMA. "Musicie być przygotowani na mega grzmoty". Krystian Pudzianowski przed debiutem w FEN
MMA. Krystian Pudzianowski wraca do klatki. Podpisał długoterminowy kontrakt z FEN-em
ZOBACZ WIDEO: Klatka po klatce (online). Akop Szostak zdradza zaskakujące szczegóły. "Nic nie zarobiłem na MMA"