- Na ten moment jest to jego koniec przygody z UFC, ale mam nadzieję, że nie definitywny i uda się jeszcze wrócić do "Ligi Mistrzów". To, co boli najbardziej to nie sam wynik, ale postawa zawodnika w klatce, szukanie siatki plecami. Wyglądało to tak, jakby Piechota wychodził do tych walk "wyłączony", bez chęci wygranej, a bardziej z podejściem, żeby je tylko odhaczyć - powiedział Paweł Kowalik w programie "Koloseum".
Oskar Piechota trafił do UFC w 2017 roku jako mistrz brytyjskiej organizacji Cage Warriors w wadze średniej. Zawodnik Mighty Bulls Gdynia wygrał dwie pierwsze walki, ale później nie poradził sobie z aż czterema kolejnymi rywalami.
W ostatnim występie w oktagonie, 20 czerwca w Las Vegas, Polak przegrał przez techniczny nokaut z Markiem-Andre Barriaultem.
- Jestem rozczarowany postawą Piechoty. Wiele osób miało wobec niego spore oczekiwania. Można nawet powiedzieć, że znacznie większe niż do innych Polaków, którzy trafiali do UFC - dodał Kowalik.
Jednocześnie menadżer Piechoty przyznał, że otrzymał już kilka ofert od znaczących organizacji, które chciałyby zakontraktować jego zawodnika.
Zobacz także:
Babilon MMA 14. Róża Gumienna - Aldina Seferovic. Niesamowita walka! Polka zwyciężyła w drugiej rundzie
Babilon MMA 14. Patryk Kaczmarczyk - Hubert Sulewski. Nokaut w pierwszej rundzie! Czwarte zwycięstwo w karierze
ZOBACZ WIDEO: MB Boxing Night 7. Kamil Łaszczyk czeka na walkę o pas. "Wezmę każdą"