MMA. KSW 54. Martin Lewandowski zdradził szczegóły na temat rywala Izu Ugonoha

Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: Martin Lewandowski
Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: Martin Lewandowski

Na gali KSW 54, którą pierwotnie planowano na 9 sierpnia, w formule MMA zadebiutuje Izu Ugonoh. Doświadczony bokser zna już swojego rywala, ale federacja czeka z jego ogłoszeniem. Rąbka tajemnicy na ten temat uchylił Martin Lewandowski.

W tym artykule dowiesz się o:

- Izu będzie miał zagranicznego przeciwnika, dużo bardziej doświadczonego w MMA. Dobraliśmy go tak, aby była to wyrównana rywalizacja i aby jeden zawodnik nie dominował nad drugim w określonej płaszczyźnie walki - powiedział Martin Lewandowski w rozmowie z Przemysławem Osiakiem z "Przeglądu Sportowego".

Ugonoh od kilku miesięcy intensywnie trenuje do debiutu w mieszanych sztukach walki. 33-letni były pięściarz uczy się MMA od polskiej czołówki tej dyscypliny w klubie Berkut WCA Fight Team. Tam ma okazję sparować z Janem Błachowiczem, Danielem Omielańczukiem czy Łukaszem Jurkowskim.

- Rywal może się natomiast okazać nieco cięższy i silniejszy fizycznie - dodał współwłaściciel KSW w kontekście rywala dla Izu Ugonoha.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). KSW 53. Efektowny nokaut Grzebyka w debiucie! "Mocnym akcentem wjeżdżam do KSW"

Pochodzący z Gdańska zawodnik ma za sobą bogatą karierę w sportach uderzanych. Ugonoh ma na koncie tytuły mistrza Europy oraz świata amatorów w formule K-1. Wielokrotnie stawał również na najwyższym stopniu podium w mistrzostwach Polski w kickboxingu.

Po udanej przygodzie z tą formułą walki, 33-latek zdecydował się porzucić kopnięcia i skupić się na samych uderzeniach. W boksie zawodowym dorobił się 18 zwycięstw w kategoriach junior ciężkiej oraz ciężkiej. W 2019 roku stanął do walki o pas mistrza Polski królewskiej kategorii wagowej, ale przegrał i wtedy zdecydował się na zmianę dużych rękawic na te mniejsze do MMA.

Czytaj także:
Dereck Chisora przejdzie do MMA
Kibice chcą pojedynku Tomasza Drwala z Mamedem Chalidowem

Komentarze (0)