W ostatnich miesiącach głośno było o konflikcie na linii Jones - UFC. Chodziło o pieniądze, a właściwie podwyżkę dla dominatora kategorii półciężkiej.
"Bones" był oburzony, kiedy UFC nie chciało spełnić jego milionowych wymagań. Szybko ucichł też pomysł hitowego starcia Jonesa z potężnie zbudowanym Francisem Ngannou, siejącym postrach w wadze ciężkiej.
Kiedy wciąż nie wiadomo, czy Jones w ogóle kwapi się do kolejnych walk, na obiecane starcie o tytuł czeka cierpliwie Jan Błachowicz. "Cieszyński Książę" jest gotów nawet na walkę o tytuł tymczasowy z innym pretendentem - Dominickiem Reyesem. Czy jednak UFC planuje pozbawiać swojego mistrza pasa? Dana White jest daleki od tego pomysłu.
Prezes UFC na razie nie chce wprowadzać tymczasowego tytułu i daje jeszcze czas Amerykaninowi na podjęcie decyzji o dalszej współpracy z organizacją. - Jeszcze nie planujemy pozbawiać go pasa - powiedział White w rozmowie z "Barstool Sports".
Jon Jones ostatnią walkę stoczył 8 lutego na UFC 247 w Houston, gdzie pokonał na punkty Dominicka Reyesa. Tydzień później spektakularnym nokautem na Corey'u Andersonie popisał się Jan Błachowicz, który wykonał poważny krok do starcia z "Bonesem".
Czytaj także:
RWC 5. Wyniki gali. Niesamowity Andryszak, Michaliszyn lepszy od Danelskiego
Krzysztof Głowacki kontra Lawrence Okolie 5 bądź 12 grudnia
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). KSW 53. Izu Ugonoh wejdzie do klatki i zadebiutuje na gali KSW 54! "Kontrakt już podpisany"