MMA. UFC 253. Jan Błachowicz - Dominic Reyes. Michał Kubiak pod wrażeniem. "Brak słów, by opisać to, co zrobił Janek"

- Szanuję ludzi, którzy wbrew wszystkiemu i wszystkim dążą do celu. Janek Błachowicz jest taką osobą. Bardzo się cieszę, że dotarł na szczyt - mówi nam Michał Kubiak, kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski i miłośnik MMA.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
Michał Kubiak WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Kubiak
Michał Kubiak od lat jest zafascynowany sportami walki, zwłaszcza wszechstylową walką wręcz. W przeszłości kilkukrotnie oglądał z trybun gale KSW, transmisje z UFC śledzi regularnie.

Gali w Abu Dhabi, z walką Jan Błachowicz kontra Dominick Reyes o pas UFC w wadze półciężkiej, siatkarski mistrz świata z 2014 i 2018 roku nie mógł przegapić. W odróżnieniu od większości polskich kibiców nie musiał zrywać się skoro świt. W Japonii, gdzie od trzech tygodni przebywa Kubiak, Błachowicz wszedł do oktagonu około godziny 11.

- Fantastyczne osiągnięcie. Brakuje mi słów, żeby opisać to, co Janek zrobił. Wygrał w kapitalnym stylu. Walka od początku do końca przebiegała pod jego dyktando - mówi o zwycięstwie 37-letniego cieszynianina Kubiak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: oświadczyny na mistrzostwach Polski. Powiedziała "tak"!

- Wielkie gratulacje. Super, że w męskim MMA też wreszcie doczekaliśmy się mistrza UFC. Oby jak najdłużej udawało mu się obronić ten pas. A teraz niech się nacieszy tym sukcesem. Niech świętuje i wypije dużo wódki - śmieje się Kubiak.

Galę UFC 253 Kubiak obejrzał w całości. - Lubię MMA, zwłaszcza w wydaniu UFC. Jak tylko mam czas i możliwość, staram się śledzić transmisje - przyznaje. Poza pojedynkiem Błachowicz - Reyes był bardzo zainteresowany walką wieczoru, w której Nigeryjczyk Israel Adesanya zmierzył się z Brazylijczykiem Paulo Costą o mistrzostwo wagi średniej. - Brazylijczyk zapowiadał, co to on nie zrobi, ale Adesanya okazał się zdecydowanie lepszy od niego.

Wracając do Błachowicza, ten zawodnik, podobnie jak kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski, niejednokrotnie był skreślany. Obu sportowcom z różnych powodów odmawiano szansy na osiągnięcie wymarzonych celów. Obaj nie słuchali krytyków i uparcie wspinali się na szczyt.

- Szanuję ludzi, którzy wbrew wszystkiemu i wszystkim dążą do celu i pokonują przeciwności losu. Janek jest taką osobą - mówi Kubiak. - Bardzo się cieszę, że po trudnym początku w UFC chłop poukładał sobie wszystko w głowie i doszedł tam, gdzie chciał dojść od samego początku. Jeszcze raz szczere gratulacje - kończy rozmowę z WP SportoweFakty gracz japońskiego Panasonic Panthers.

Czytaj także:
UFC. Jana Błachowicza czeka... hejt. Maciej Kawulski: Mam nadzieję, że zamknie im usta
UFC. Jon Jones nie chce walczyć z Błachowiczem. "Przepraszam Jan"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×