Kęsik walczy dla KSW od 2019 roku, a od kilku lat jest gwiazdą i mistrzem wagi średniej organizacji Thunderstrike Fight League. Do tej pory "Lubelski Czołg" wygrał wszystkie z 12 zawodowych pojedynków w MMA, tylko raz zostawiając decyzję w rękach sędziów.
W KSW jego wyższość musieli uznać kolejno Jakub Kamieniarz oraz Aleksandar Ilić. Nic dziwnego, że 30-latek jest w gronie zawodników, którzy mogą zmierzyć się z Mamedem Chalidowem w kolejnej walce.
- Starcie z Mamedem? Takich propozycji się nie odrzuca, więc na pewno bym skorzystał. Mamed to ikona tego sportu, ale nie był nigdy żadnym moim idolem. Bardzo dobry zawodnik i tyle - powiedział Cezary Kęsik w rozmowie z Antonim Partumem ze Sport.pl.
- Jeśli w grudniu wygram, to będę miał rekord 13-0, co sprawia, że kolejna walka powinna już być o pas. Podejrzewam jednak, że właściciele KSW wymyślą Mamedowi kogoś z zagranicy - dodał mistrz TFL.
Jak na razie nie wiadomo, kiedy Mamed Chalidow stoczy kolejną walkę, która będzie zarazem pierwszą obroną zdobytego pasa.
"Czeka nas nowy etap i nie mogę się doczekać, kiedy znów będę mógł dla Was wystąpić. Dziękuje wszystkim z osobna!" - napisał Chalidow dzień po wygranej na KSW 55.
Czytaj także:
MMA. UFC. Jan Błachowicz o walce z Adesanyą: Może spróbować, ale szybko wróci do swojej dywizji
Boks. Menadżer Mariusza Wacha: Od tygodnia rozmawiamy z obozem Fury'ego
ZOBACZ WIDEO: KSW 55. "Klatka po klatce" (on tour). Mamed Chalidow: Dużo osób mnie skreśliło. To mnie motywowało