MMA. UFC. Jan Błachowicz o walce z Adesanyą: Może spróbować, ale szybko wróci do swojej dywizji

Jan Błachowicz zabrał głos na temat ewentualnego pojedynku z mistrzem wagi średniej UFC, Israelem Adesanyą. Polak jest przekonany o swojej wygranej z Nigeryjczykiem. Twierdzi, że ten podzieliłby los Luke'a Rockholda.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Jan Błachowicz WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jan Błachowicz
Israel Adesanya po kolejnej udanej obronie pasa mistrzowskiego - na UFC 253 przeciwko Paulo Coście - zapragnął zdobycia drugiego pasa. Dlatego też po głowie chodzi mu pojedynek ze świeżo upieczonym czempionem kategorii półciężkiej, Janem Błachowiczem.

"Czy bylibyście zirytowani, gdybym przeszedł do wyższej kategorii i zdobył pas bardzo szybko?" - napisał Israel Adesanya na Twitterze (czytaj więcej >>>). Na jego zaczepki szybko zareagował "Cieszyński Książę".

- Może spróbować, ale szybko wróci do swojej dywizji, jeśli to zrobi - powiedział Błachowicz w wywiadzie dla "Submission Radio". - Kiedy mnie spotka, będzie tak samo, jak w przypadku Luke'a Rockholda. Wszyscy myślą, że mnie znają. Myślą, że jestem łatwym wojownikiem. Ale kiedy klatka, drzwi oktagonu się zamykają, czują moją moc. Na Playstation jest gra UFC. Więc jeśli wybierze mnie w tej grze, to będzie najlepszy w wadze do 205 funtów. Ale nie w prawdziwym życiu, nie ma mowy.

Błachowicz w lipcu 2019 roku przywitał w wadze półciężkiej Luke'a Rockholda. Polak ciężko znokautował byłego mistrza wagi średniej i złamał mu szczękę. Od tego czasu Amerykanin nie stoczył żadnego pojedynku, ale zapowiedział powrót do niższej kategorii.

Zobacz także:
-> MMA. Christian Eckerlin nowym zawodnikiem KSW
-> MMA. Albert Durajew odszedł z KSW. Chce walczyć w UFC

ZOBACZ WIDEO: KSW 55. "Klatka po klatce" (on tour). Maciej Kawulski: Powrócił Mamed Chalidow sprzed 10 lat
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×