MMA. UFC. Dana White przekonany, że Nurmagomiedow będzie kontynuował karierę

YouTube / UFC / Na zdjęciu: Chabib Nurmagomiedow
YouTube / UFC / Na zdjęciu: Chabib Nurmagomiedow

Dana White jest przekonany, że Chabib Nurmagomiedow nie powiedział ostatniego słowa w UFC. Szef amerykańskiej organizacji nie zamierza pozbawiać go tytułu w wadze lekkiej. - Będzie jeszcze walczył. Wierzę w to - powiedział.

W tym artykule dowiesz się o:

Nurmagomiedow poinformował na Instagramie, że pomimo zakończenia kariery, nadal jest testowany na obecność dopingu przez USADA. Amerykańska agencja nie bada emerytowanych zawodników, stąd fani mogą się domyślać, że "Orzeł" z Machaczkały wejdzie jeszcze do oktagonu.

- Nie wiedziałem, że był testowany - powiedział Dana White w filmie opublikowanym przez "The Mac Life". - Mówiłem wam, że myślę, że osiągnie rekord 30-0. Dlaczego mieliby go badać, jeśli nie miałby zamiaru walczyć? - pytał szef UFC.

Nurmagomiedow ogłosił zakończenie kariery w MMA po wygranej z Justinem Gaethjem na UFC 245 w Abu Zabi, 24 października. Dla Dagestańczyka była to 29. wygrana w karierze.

ZOBACZ WIDEO: KSW 56. "Klatka po klatce" (on tour). Soldić rzucił wyzwanie Mamedowi. Szef KSW odpowiada!

White nie otrzymał od zawodnika z Machaczkały zapewnienia, iż ten wróci do walk. - Nie zobowiązał się, ale czuję, że to zrobi. Naprawdę go nie popycham do tej decyzji. Rozmawialiśmy o tym. Daję mu trochę czasu, niech spędzi trochę czasu z rodziną, wypocznie na wakacjach. Nie ma pośpiechu - dodał White.

Tym samym szef UFC nie ma zamiaru pozbawiać Chabiba Nurmagomiedowa tytułu w wadze lekkiej. Rewanżowe starcie Conora McGregora z Dustinem Poirierem, planowane na 23 stycznia, nie będzie miało rangi pojedynku mistrzowskiego.

- Chabib będzie jeszcze walczył. Wierzę w to - powiedział White, zamykając temat Nurmagomiedowa.

Czytaj także:
Hughie Fury: Spodziewam się ciężkiej walki z Wachem
KSW 56. Robert Ruchała: Jeszcze parę dni nie będę mógł spać!

Komentarze (1)
avatar
--iki--
19.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
obu dagestanski bandyta nigdy nie zmienial decyzji - nie potrzeba nam fanatykow w telewizji