Bez wątpienia większym doświadczeniem przed tym pojedynkiem dysponowała Czeszka. To właśnie ją bukmacherzy widzieli w roli faworytki. Było jednak pewne, że polska wojowniczka tanio skóry nie sprzeda i będzie chciała zanotować czwartą wygraną na zawodowym polu.
Już na początku walki Ewelina Woźniak i Magdalena Sormova ruszyły do wymiany ciosów. Najpierw to Czeszka mocno trafiła, ale Polka nie pozostała jej dłużna. Szybko odwdzięczyła się obaleniem i duszeniem zza pleców. Sormova zdołała jednak wydostać się z tarapatów. Polka była aktywna, działo się naprawdę sporo. Ostatecznie runda zakończyła się wymianami w stójce.
Druga runda miała podobny przebieg. Też zaczęło się od wymiany ciosów, a później Czeszka została obalona. Ewelina znalazła się na górze. Sormova próbowała w jakiś sposób zaskoczyć rywalkę, ale na niewiele się to zdawało. Woźniak dwukrotnie próbowała duszenia, ale brakowało kropki nad "i".
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). KSW 57. Kołecki przed najcięższym pojedynkiem w karierze? "To trener decydował"
Trzecia runda rozpoczęła się z kolei od tego, że Sormova poszła po klincz. Nieco później Ewelina odwdzięczyła się obaleniem poprzez rzut przez biodro. Potem obalić zdołała Sormova, Woźniak podniosła walkę, ale rywalka znów dokonała obalenia. Ostatecznie jednak Polka odzyskała kontrolę nad pojedynkiem i w końcówce przypieczętowała triumf.
Sędziowie wypunktowali walkę w następujący sposób: 29-28, 29-28, 29-27 dla Eweliny Woźniak.
Czytaj także:
> Zapadła decyzja w sprawie Salima T. Zawodnik MMA pozostanie w areszcie
> "Przecież warto wybaczać". Szef KSW o występku Mateusza Gamrota