MMA. Fiodor Jemieljanienko zakażony koronawirusem. Trafił do szpitala

Getty Images / Valery Sharifulin\TASS / Na zdjęciu: Fiodor Jemieljanienko
Getty Images / Valery Sharifulin\TASS / Na zdjęciu: Fiodor Jemieljanienko

Fiodor Jemieljanienko trafił do szpitala po zakażeniu koronawirusem. Rosjanin poifnormował kibiców, że czuje się dobrze. 44-latek jest związany kontraktem z Bellatorem.

W tym artykule dowiesz się o:

"Dziękuję wszystkim, którzy szczerze troszczą się o moje zdrowie. Czuję się dobrze, wracam do zdrowia. Jestem wdzięczny lekarzom i personelowi medycznemu za opiekę i ciężką pracę" - napisał na Instagramie "Ostatni Car".

W Rosji odnotowano ponad 3,6 miliona zakażeń koronawirusem, w wyniku których zginęło ponad 66 000 osób.

Fiodor Jemieljanienko to żywa legenda sportów walki. Były mistrz Pride FC ostatnią walkę stoczył 29 grudnia 2019 roku, pokonując przez nokaut Quintona Jacksona.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego talentu Chalidowa nie znaliśmy. Co za umiejętności!

W sierpniu 2020 roku Jemieljanienko pożegnał swojego pierwszego trenera, Władimira Voronova. 55-latek zmarł w wyniku powikłań po zakażeniu koronawirusem (czytaj więcej >>>).

"Ostatni Car" ma w tym roku stoczyć kolejny pojedynek. 44-latek niecierpliwi się w kwestii powrotu do klatki i naciska szefa Bellatora, Scotta Cokera, aby ten podał mu szczegóły następnego starcia. - Problem w tym, że naprawdę chcielibyśmy, żeby walczył, ale gdy będzie można wpuścić do hal kibiców. To może być trudne - wyznał Coker.

Czytaj także:
Szpilka negocjuje, dwaj rywale w grze
Królewskie powitanie McGregora

Komentarze (0)