MMA. KSW 59. Bukmacherzy: Łukasz Rajewski powinien pokonać Konrada Dyrschkę

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Łukasz Rajewski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Łukasz Rajewski

Łukasz Rajewski przywita w KSW Konrada Dyrschkę. Bukmacherzy wierzą, że płocczanin pokona mającego polskie korzenie Niemca.

W tym artykule dowiesz się o:

Płocczanin po dwóch latach walk dla innych organizacji na gali KSW 54 powrócił do klatki lidera europejskiej sceny MMA. W sierpniu zeszłego roku Łukasz Rajewski zmierzył się z Bartłomiejem Koperą i wypunktował rywala, a starcie zostało uznane najlepszym pojedynkiem gali.

Wcześniej trenujący w poznańskim Czerwonym Soku zawodnik mierzył się w KSW z Leo Zuliciem, Salahdine'em Parnassem, Sebastianem Romanowskim, Jakubem Kowalewiczem i Łukaszem Chlewickim.

Pierwotnie jego rywalem miał być Mateusz Legierski. Ostatecznie naprzeciw niego stanie reprezentujący Niemcy, ale mający polskie korzenie Konrad Dyrschka.

ZOBACZ WIDEO: Klatka po klatce. Martin Lewandowski zdradza plany na 2021. "Liczę na to, że nie zostaniemy zmuszeni do zmian"

29-latek świetnie radził sobie za zachodnią granicą. Większość pojedynków kończył przed czasem. Najcenniejszy triumf odniósł nad Rafałem Błachutą.

Kurs na Rajewskiego wyniósł 1.35. Oznacza to, że przy stawce 100 zł, za jego triumf zarobi się ok. 20 zł. Z kolei przy triumfie Dyrschki przelicznik to 3.25. Przy takiej samej kwocie zakładu daje to wygraną w wysokości ok. 185 zł.

W walce wieczoru gali KSW 57 zmierzą się Mariusz Pudzianowski i "Bombardier" Serigne Ousmane Dia. Łącznie w Łodzi odbędzie się dziewięć pojedynków. Początek wydarzenia o godz. 20:00. Wydarzenie transmitowane będzie w PPV. Szczegółową relację przeprowadzi serwis WP SportoweFakty.

Zobacz także:
-> To prawdziwy kolos! Zobacz spotkanie Pudzianowskiego z "Bombardierem" [WIDEO]
-> Gigant ostrzega Mariusza Pudzianowskiego przed walką na KSW 59
-> Bukmacherzy wskazali faworyta w walce Głowackiego z Okolie'em
-> MMA. KSW 59. Ceremonia ważenia. "Bombardier" znacznie większy od "Pudziana"!

Komentarze (0)