Cage Warriors to jedna z najlepszych organizacji MMA w Europie i zarazem przedsionek do UFC. To właśnie stamtąd do światowego potentata trafił Conor McGregor.
Teraz mistrzem wagi koguciej mógł zostać Polak, Sylwester Miller. Jego konkurentem był niepokonany Jack Cartwright (10-0), który tytuł dzierży od września 2019 roku.
Pojedynek lepiej rozpoczął Anglik. Dobrze pracował w stójce. Polak nie pozostał mu jednak dłużny i sam przejął kontrolę. Po dwóch rundach można było punktować remis.
Kłopoty Millera rozpoczęły się w trzeciej rundzie. Wtedy sędzia zdecydował się odebrać przyjezdnemu dwa punkty ze względu na uderzenia głową. Wcześniej go upominał, ale niestety bezskutecznie.
Zawodowy żołnierz do Warszawy wróci bez tytułu. Pojedynek został zakończony w czwartej rundzie przez dyskwalifikację. Miller ponownie faulował. Sędzia wykluczył polskiego wojownika ze względu na uderzenia głową.
ZOBACZ WIDEO: "Słabo panowie". Jan Błachowicz o zagranicznym komentarzu jego walki
Miller swoją karierę rozpoczął w 2015 roku od porażki z Arbim Naszchojewem. Do klatki powrócił prawie dwa lata później i wygrał dziewięć z jedenastu starć. Bardzo dobrze radził sobie podczas gali Armia Fight Night, Granda Pro i Babilon MMA. Jego jedynymi pogromcami zostali Krzysztof Gutowski i Patryk Surdyn.
Cartwright był najtrudniejszym rywalem w karierze Millera. Anglik w MMA walczy od 2017 roku. Po pięciu wygranych z rzędu trafił do Cage Warriors, gdzie w debiucie wygrał przez szybki nokaut. W pojedynku o pas znokautował Marka Kovacevicia. Swoje trofeum obronił już w walkach przeciwko Manuelowi Bilicowi oraz Gerardowi Fanny'emu.
Zobacz także:
-> To prawdziwy kolos! Zobacz spotkanie Pudzianowskiego z "Bombardierem" [WIDEO]
-> Gigant ostrzega Mariusza Pudzianowskiego przed walką na KSW 59
-> Bukmacherzy wskazali faworyta w walce Głowackiego z Okolie'em