Lipski chciała prowadzić walkę w stójce, ale jej przeciwniczka miała inny plan na pojedynek. Amerykanka dążyła do klinczu, by później obalić byłą mistrzynię KSW. Ta sztuka udała się jej już w pierwszej rundzie.
W parterze Ariane Lipski nie potrafiła wyjść z opresji. Póki miała siły starała się odpowiadać na ciosy rywalki. Mocne łokcie spowodowały jednak rozcięcie na okiem Brazylijki.
Podobny scenariusz powtórzył się w rundzie drugiej, ale tym razem Montana de la Rosa miała o wiele więcej czasu, by zakończyć pojedynek. Po uzyskaniu dosiadu seria ciosów spadła na głowę "Królowej Przemocy" i sędzia Keith Peterson zdecydował się przerwać starcie.
Dla Ariane Lipski to czwarta porażka w UFC - druga z rzędu. Do tej pory zawodniczka z Kurytyby wygrała tylko dwie walki w szeregach największej organizacji MMA na świecie i może drżeć o swoją przyszłość. Wcześniej, w latach 2015-2018, nie miała sobie równych w kategorii muszej w KSW.
Zobacz:
C’est fini ! @MontanaMarie211 achève la Reine de la violence en G&P. #UFCVegas28 pic.twitter.com/s9sZ4vk9yD
— UFC France (@UFCFRA) June 5, 2021
Czytaj także:
Co za forma "Pudziana"! Zaskakujące wyniki porannego ważenia przed KSW 61
KSW 61. Łukasz "Juras" Jurkowski był poirytowany. Odsłania kulisy spotkania z Kołeckim
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka w KSW? Łukasz "Juras" Jurkowski wprost: muszę z nim porozmawiać