W początkowej fazie pojedynku Prachnio był jednak w dużych opałach. Świetnie boksujący Villanueva wykorzystywał luki w obronie Polaka. Ten był w dużym kryzysie, a nokaut wisiał w powietrzu, tym bardziej, że pod lewym okiem byłego karateki pojawiło się rozcięcie.
32-latek miał jednak plan, jak powstrzymać ataki rywala. Skuteczne okazały się niskie kopnięcia, które ostudziły ofensywę Amerykanina. Z czasem to Marcin Prachnio przejął inicjatywę, choć rundę należało wskazać na korzyść zawodnika z Teksasu.
W drugiej Prachnio od początku wywierał presję. Wreszcie znakomicie ulokował kopnięcie na korpusie przeciwnika i ten padł na matę. Sędzia Herb Dean musiał przerwać pojedynek.
Zobacz:
Wow cambia de perfil @MarcinPrachnio y conecta una patada al cuerpo que le apaga el sistema a Villanueva #UFCVegas30 pic.twitter.com/rc7C97i4Wu
— UFC Español (@UFCEspanol) June 26, 2021
Dla Marcina Prachnio to drugi triumf z rzędu w UFC. W styczniu sprawił sensację i choć był skazywany na porażkę to pokonał na punkty Khalilia Rountree. Kolejny triumf może zagwarantować mu awans do czołowej "15" rankingu kategorii półciężkiej, w której mistrzowski pas dzierży Jan Błachowicz.
Czytaj także:
Karolina Kowalkiewicz zawalczy na UFC 265! Znamy jej rywalkę
KSW 62. Michał Michalski poznał rywala. Zwycięzca będzie blisko walki o pas
ZOBACZ WIDEO: Niecodzienne wspomnienie Justyny Święty-Ersetic. "Goniło" ją ośmiu mężczyzn