To będzie drugi pojedynek Jana Błachowicza w obronie mistrzowskiego pasa wagi półciężkiej. W pierwszym takim starciu pokonał Israela Adesanyę, który do tego momentu był niepokonany.
Tym razem w Abu Zabi sposób na Polaka próbował będzie znaleźć Glover Teixeira. Ten notuje znakomitą serię pięciu kolejnych pojedynków w UFC bez porażki.
Brazylijczyk nie jest jednak faworytem starcia. W opinii bukmacherów i ekspertów jest nim "Cieszyński Książę". I trzeba przyznać, że faworytem zdecydowanym. - Będę się bał innych walk, tej się nie boję - przyznał w rozmowie z "Super Expressem" Mateusz Borek, popularny dziennikarz i promotor bokserski.
ZOBACZ WIDEO: Nowe nagranie nokautu Pudzianowskiego. Widać wszystko ze szczegółami
Jest pewny triumfu Błachowicza oraz tego, że na rozstrzygnięcie nie trzeba będzie czekać aż do ocen sędziowskich. - Janek w ostatnim czasie wygrywa tylko spektakularnie i teraz będzie podobnie - mówi szczerze.
- Janka znam jeszcze z występów między linami ringu KSW. To jest niesamowita historia, która pokazuje, że w sporcie warto do końca wierzyć w siebie, bo praktycznie był pół walki od zwolnienia z UFC, a teraz po raz kolejny broni pasa - dodał.
Borek został też zapytany o ewentualne przejście Błachowicza do wyższej kategorii. Co sądzi na ten temat? - Dopóki będzie trzymał pas, nigdzie się nie ruszy - zakończył.
Gala UFC 267 odbędzie się w sobotę, 30 października. Początek zaplanowano na godz. 17:00 czasu polskiego. Łącznie odbędzie się 15 pojedynków. Jan Błachowicz i Glover Teixeira wyjdą do oktagonu w walce wieczoru. Transmisję pokaże Polsat Sport, a także Ipla TV. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Pierwsze starcie Błachowicza z rywalem. Było gorąco
Pudzianowski ostrzega innych. "Idiota się bawi"