Tomasz Narkun zabrał głos na temat walki z Kołeckim. Kibice mogą być zaskoczeni

Kołecki odmówił przyjęcia mistrzowskiej walki z Narkunem z dwóch powodów - ze względu na zbyt krótki okres przygotowań oraz nieadekwatne jego zdaniem wynagrodzenie.

Utytułowany sztangista szedł jak burza w KSW. W debiucie pokonał Mariusza Pudzianowskiego, a później górował także w starciach z Damianem Janikowskim, Martinem Zawadą i Akopem Szostakiem. Pojedynek z Tomaszem Narkunem miał być największym wyzwaniem w jego karierze.

- Umówiliśmy się z władzami federacji KSW, że stoczę w tym roku jeszcze jeden pojedynek za normalną stawkę, ale nie było mowy o starciu o pas z kimś takim, jak niepokonany od pięciu lat w wadze półciężkiej Tomasz Narkun. A taką właśnie dostałem ofertę. I ją odrzuciłem - wyjaśnił w rozmowie z Onetem Szymon Kołecki.

ZOBACZ WIDEO: To była przyczyna porażki Błachowicza? "Być może to jest jakiś procent"

W rozmowie z redaktorem Arturem Mazurem jeden szefów KSW, Maciej Kawulski, potwierdził, że Kołecki otrzymał propozycję walki z Narkunem. Potwierdził również, że ta oferta została przez Kołeckiego odrzucona. Przedstawił też swój punkt widzenia w tej sprawie (czytaj więcej >>>).

Co o tej sytuacji myśli Tomasz Narkun? 31-latek odniósł się do potencjalnej walki z Kołeckim na Facebooku, pisząc: "Głośno ostatnio zrobiło się wokół mojej potencjalnej walki z Szymonem Kołeckim w KSW. Dostałem ofertę walki z Szymonem na jednej z nadchodzących gal KSW. Szanując jego osiągnięcia w podnoszeniu ciężarów, ale przede wszystkim w MMA, w którym tak świetnie się odnalazł, przyjąłem ją. Szymon z różnych względów odmówił tej walki. Mimo wszystko, jeśli w przyszłości będą bardziej sprzyjające warunki do doprowadzenia starcia Narkun vs Kołecki, nadal będę na TAK" - napisał mistrz kategorii półciężkiej KSW.

Czytaj także: Mamed Chalidow miażdży Bombardiera po walce z Pudzianowskim. "Nie mogę kłamać" Glover świętuje pokonanie Błachowicza. Tego się nie spodziewaliśmy