Mroczna przeszłość Błachowicza. "Jaka była motywacja?"

Jan Błachowicz zasiadł na legendarnej kanapie u Kuby Wojewódzkiego. Prowadzący program podczas rozmowy wyciągnął niebywałe zdarzenie z przeszłości naszego fightera. - Tam nie było logiki, myślenia - przyznał były mistrz MMA.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Jan Błachowicz Getty Images / Chris Unger/Zuffa LLC / Na zdjęciu: Jan Błachowicz
Lwią część odcinka Kuba Wojewódzki poświęcił ostatniej walce Jana Błachowicza, którą przegrał z Gloverem Teixeirą i stracił pas mistrza UFC. Pojawiły się też jednak inne, ciekawe wątki.

Jednym z nim było, które Wojewódzki nazwał "mroczną przeszłością", było... "wysadzenie kibla w podstawówce". Co motywowało Błachowicza do takiego czynu? - To chyba nie jest motywacja, to jest potrzeba doświadczenia czegoś nowego. Co się stanie - odparł "Cieszyński Książę". - Tam nie było logiki, myślenia tylko jest zero-jedynkowo, idziesz i działasz.

Błachowicz nawet zaproponował, że po nagraniu odcinka może Wojewódzkiemu pokazać, jak to wyglądało w jego toalecie. Inną propozycją, na którą nie skusił się prowadzący, był pokaz duszenia.

Dla syna pianino, ale najpierw...

Czy Błachowicz byłby szczęśliwy, gdyby na takie pomysły z wysadzaniem toalet wpadł jego syn? Tego nie wiemy. Wiadomo natomiast, że nasz mistrz będzie go wspierał w tym, co wybierze.

- Będę go wspierał w każdej drodze życia, jaką sobie wybierze. Jeżeli będzie chciał grać na pianinie, to mu je kupię. Jeżeli będzie chciał walczyć, to pokażę mu, jak to się robi. Na roczek dostanie rękawice bokserskie! - przyznał.

Nie zawsze było kolorowo

Oczywiście nie mogło zabraknąć również wątku związanego z pieniędzmi. - To prawda, że dostałeś 600 tysięcy dolarów za samo wejście do klatki? - zapytał Wojewódzki.

- Okłamali cię - odparł krótko Błachowicz dodając, że nie lubi rozmawiać o pieniądzach. Temat jednak nie został urwany. Rozmowa poszła w innym kierunku, mianowicie czy MMA jest opłacalne w stosunku do niebezpieczeństwa, z jakim jest powiązany.

- To motywacja (zarobki - przyp. red.), to moja praca i pasja. Kiedyś to robiłem za pokrzywiony dyplom i medal. Potem dorastasz i trzeba opłacić rachunki, chcesz pojechać na wakacje. Były momenty, że było źle i ciężko. Nie było nic, ale cały czas głęboko wierzyłem, że się uda. Wierzyłem, że będę mógł żyć z tego co kocham - zakończył Błachowicz, który w oktagonie zarobił już ponad 3 mln dolarów.

Zobacz także:
Już padła propozycja! To może być kolejny rywal Jana Błachowicza w UFC
Wiadomo, ile Jan Błachowicz zarobił mimo porażki!

ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut w Moskwie. Pierwszy cios widać dopiero na powtórce
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×