Walka Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego i Marcina Wrzoska podczas Fame MMA 12 dostarczyła potężną dawkę emocji. Na tym drugim ciążyła ogromna presja, ponieważ współwłaściciel KSW ogłosił, że w razie porażki zostanie zwolniony z organizacji.
Maciej Kawulski jak zapowiedział, tak zrobił, o czym poinformował na swoim oficjalnym koncie na Instagramie. "Marcin, nie da się ukryć, że od jakiegoś czasu jesteśmy już dorośli. Świat dorosłych nie zawsze bywa światem idealnym. To nie świat kary i nagrody, tylko świat konsekwencji. To świat, w którym każdy bierze odpowiedzialność za własne czyny i decyzje" - zwrócił się do Wrzoska.
"Polish Zombie" takie decyzje podjął jakiś czas temu, a dziś stanęły przed nim związane z tym konsekwencje. Dorosłym nie trzeba tłumaczyć, że jadąc na mecz wyjazdowy, nie zmienia się dyscypliny (w szczególności na taniec towarzyski jeśli jesteś fighterem) i nie zostawia się wyniku w rękach sędziów. W dorosłym świecie słowo dane ludziom liczy się bardziej niż sława i pieniądze" - kontynuował Kawulski.
To wszystko sprawiło, że dla Marcina Wrzoska w KSW miejsca nie będzie. "Tylko od niego zależy, czy ta sytuacja będzie przejściowa, czy permanentna. Mi tylko pozostaje obserwować" poinformował współwłaściciel organizacji.
Kawulski zwrócił się także bezpośrednio do "Don Kasjo". "To nie ty go zwolniłeś, Marcin zrobił to sam. Ważne, abyś to rozumiał i pamiętał" - zakończył.
---> Trener Polaków nie załamuje rąk po słabym początku Pucharu Świata. "Nasi zawodnicy potrafią skakać"
---> Polacy, co się dzieje?! Od tylu lat nie było tak źle
ZOBACZ WIDEO: Niewiarygodny nokaut na Białorusi. Takie skończenia to rzadkość!