Starcie odbyło się w kategorii półśredniej.
Kacper Koziorzębski miał za zadanie odbić się po trudniejszym momencie w karierze. Po serii znakomitych zwycięstw 26-latek z Wrocławia pojawił się w Konfrontacji Sztuk Walki w sierpniu 2020 roku. Na gali KSW 54 reprezentant Bonzai MMA niskimi kopnięciami odprawił Adama Niedźwiedzia. W kolejnych występach przegrywał z Marcinem Krakowiakiem i Ionem Surdu.
Jego rywal, Hubert Szymajda, wcześniej w KSW wystąpił raz. Na KSW 49 przegrał z Szamilem Musajewem. 32-latek przez większość kariery związany jest z organizacją Thunderstrike Fight League, której w przeszłości był mistrzem.
ZOBACZ WIDEO: Łzy wzruszenia Borysa Mańkowskiego? "Każdy z zawodników, który tego nie docenia powinien puknąć się w łeb"
Pojedynek od początku był toczony w szybkim tempie. Więcej ciosów zadawał Koziorzębski, który w pewnym momencie mocno trafił konkurenta! Szymajda był w tarapatach, ale przetrwał trufdne chwile.
W drugim starciu zawodnik ze Śląska w dalszym ciągu przeważał, jednak rywal potrafił mu odpowiedzieć. Ostatecznie "Małpa" przetrwał do końca pojedynku. W ostatnich sekundach próbował jeszcze poddać rywala duszeniem gilotynowym.
Sędziowie punktowali 30-26, 30-27 i 30-27 na korzyść Kacpra Koziorzębskiego.
KSW powróciło do Szczecina po ponad sześciu latach. W walce wieczoru KSW 66 o pas kategorii lekkiej zmierzą się Marian Ziółkowski i Tomasz Narkun. Szczegółowa relacja z wydarzenia na WP SportoweFakty.
Zobacz także:
-> Będą się bić? Łukasz Mejza wyzwany na pojedynek
-> Walka Mariusza Wacha przełożona. Sytuacja się komplikuje