McGregor i Poirier dwukrotnie zmierzyli się ze sobą w 2021 roku. W styczniu "Diament" znokautował byłego mistrza dwóch kategorii wagowych w UFC (w wadze piórkowej i lekkiej). W lipcu pojedynek został przerwany po pierwszej rundzie, bo Irlandczyk złamał nogę.
Cały czas nie wiadomo, kiedy do oktagonu UFC powróci krnąbrny "Notorious". Conor McGregor przyzwyczaił kibiców, że jest nieprzewidywalny, stąd jego zapowiedzi o rychłym powrocie bądź sportowej emeryturze należy przyjmować już z przymrużeniem oka.
- Ja i Conor mamy wspólną historię. Naprawdę nie chcę znowu walczyć z Conorem. Dla mnie te drzwi są zamknięte - powiedział Dustin Poirier po UFC 271 w Houston.
Jednocześnie zawodnik z Luizjany podał, co musi się stać, aby zgodziłby się na czwarte starcie. - Jedynym powodem, dla którego to zrobię, są pieniądze. Pokonałem go dwa razy z rzędu. Czy mogę przebić moje moje dwa poprzednie występy? Czy mogę go znokautować szybciej? Czy mogę wygrać rundę 10-7? Co mogę jeszcze zrobić? Zrobiłem wszystko. Jeśli zrobię to jeszcze raz, to tylko dla pieniędzy - podkreślił 33-latek.
Czytaj także:
Polak podpisał kontrakt z Bellatorem! Znamy wstępne szczegóły
Rafał Haratyk rusza na Moskwę. Polak przyjął wyzwanie od ACA
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Jest ogień!". Internauci oczarowani pokazem Kowalkiewicz