Nareszcie! Albert Odzimkowski przełamał się w KSW, nie zabrakło kontrowersji

Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Albert Odzimkowski
Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Albert Odzimkowski

Po nieco ponad dwóch minutach walki Albert Odzimkowski (12-6) odniósł pierwsze zwycięstwo w KSW. Przed własną publicznością w Radomiu "Złoty" znokautował Tommy'ego Quinna (9-6). Po tej wygranej Polak nie mógł powstrzymać łez.

W tym artykule dowiesz się o:

Od tej walki zależała cała kariera Odzimkowskiego. Na 34-latku ciążyła ogromna presja. Jego trzy wcześniejsze starcia w KSW kończyły się porażkami.

"Złoty" ostrożnie rozpoczął pojedynek z Irlandczykiem. Polak kontrolował jednak sytuację w klatce. Udało mu się sprowadzić Quinna do parteru. Następnie pojedynek wrócił do stójki. Odzimkowski trafił potężnym kolanem, rywal osunął się na matę klatki, a Polak dobił go uderzeniami z góry i radomska publiczność oszalała.

Po walce pojawiły się jednak kontrowersje. Powtórki pokazały, że Odzimkowski wyprowadził cios, gdy rywal miał trzy punkty podparcia. Było to więc nieprzepisowe uderzenie. Sędzia Gerd Richter nie dopatrzył się jednak faulu.

Albert Odzimkowski odniósł 12. zwycięstwo w zawodowej karierze. Podczas wywiadu w klatce "Złoty" rozpłakał się i podziękował swoim kibicom za wsparcie.

W walce wieczoru KSW 68 Salahdine Parnasse zmierzy się z Danielem Rutkowskim, a stawką tego starcia będzie pas mistrzowski w wadze piórkowej. Transmisja w Viaplay.

Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW
Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie

ZOBACZ WIDEO: Wójcik wahał się, czy stanąć do walki. "Spisałem sobie na kartce korzyści"

Komentarze (0)