We wrześniu 2021 roku częstochowski Sąd Rejonowy nałożył na Marcina Najmana (zgodził się na publikację wizerunku) roczny zakaz prowadzenia pojazdów. Problem w tym, że były bokser nic sobie z tego nie robi i nadal porusza się za pomocą swojego luksusowego Jaguara.
Najman został zatrzymany przez policję podczas prowadzenia pojazdu, przez co złamał nałożony na niego zakaz. To oznacza, że teraz ciążą na nim zarzuty karne. Grozi mu od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. Wcześniej stracił prawo jazdy za przekroczenie limitu punktów karnych.
Były bokser samochód prowadził 2 marca w Warszawie. "Super Express" dodaje, że sprawa już trafiła do sądu, a wkrótce ma odbyć się rozprawa, na której Najman ma zostać ukarany.
Sam Najman utrzymuje, że jest niewinny i może prowadzić samochód w ruchu lądowym.
- W rejestrze kar widnieje jasny zapis, że moja sprawa z prawem jazdy została warunkowo umorzona. Co innego stwierdzili zatrzymując mnie do kontroli. W tej chwili jestem na etapie wyjaśniania tej sprawy. Dopóki nie wyjaśnię, nie jeżdżę samochodem - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
To, że Najman nic nie robi sobie z nałożonego zakazu widać doskonale w mediach społecznościowych. Zamieścił w nich ponad 20 nagrań w trakcie prowadzenia samochodu.
Czytaj także:
To będzie hit, jakiego Polska nie widziała. "Ma chłop jaja"
To ponownie może być wojna. Szef UFC o planach na walkę Jędrzejczyk
ZOBACZ WIDEO: To miała być wyrównana walka. Ukrainiec potężnie znokautował przeciwnika