We wrześniu 2021 roku Marcin Najman został ukarany zakazem prowadzenia pojazdów. Wyrok obowiązywać miał przez rok. Jednak mimo tego Najman przemieszczał się za pomocą samochodu i był jego kierowcą. Wszystko skończyło się po tym, jak policja zatrzymała go, gdy prowadził swojego luksusowego Jaguara.
Najman tłumaczył, że nie zdawał sobie sprawy z tego, jak wygląda jego sytuacja. Wyrok warunkowo został umorzony, ale jednocześnie orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów, który wciąż obowiązywał. "Nic z tego nie rozumiem" - mówił były bokser.
Gdy na jaw wyszły problemy Najmana i grozi mu więzienie, ten postanowił wreszcie zastosować się do wyroku. Do całej sprawy podchodzi z dystansem, o czym świadczy jego ostatni wpis z sieci. W nim zażartował - a nawet zakpił - z orzeczonego wyroku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: problemy Hardkorowego Koksa. Tego się nie spodziewał!
"Na torze żużlowym zakaz nie obowiązuje" - napisał Najman i zamieścił fotografię z warsztatu z motocyklami żużlowymi. Oprócz niego na zdjęciu są córka i legenda Włókniarza Częstochowa, Sławomir Drabik.
Żużel to wielka pasja Najmana. Od wielu lat jest on kibicem częstochowskiego Włókniarza i stara się nie omijać żadnego spotkania tej drużyny.
Czytaj także:
"Jestem gotowy". Gamrot wskazał trzech rywali w UFC
Kłótnia o łokcie przed Fame MMA 14. Znamy stanowisko organizacji