Nie dał rywalowi szans. Popis Polaka w UFC!

YouTube / Na zdjęciu: Krzysztof Jotko
YouTube / Na zdjęciu: Krzysztof Jotko

Krzysztof Jotko (24-5) pomścił Oskara Piechotę i Bartosza Fabińskiego. Na gali UFC Vegas 53 Polak zdominował Geralda Meerschaerta (34-15). To bardzo ważny triumf w karierze zawodnika pochodzącego z Ornety.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza runda świetna w wykonaniu Polaka. Jotko zdecydowanie przeważał w stójce, prezentował szerszy arsenał ciosów. Amerykanin mocno odczuł frontalne kopnięcie ze strony 32-latka. Podopieczny trenera Mike'a Browna dobrze też pracował w klinczu, udanie bronił sprowadzeń.

Drugie starcie już mniej widowiskowe. Gerald Meerschaert tym razem bardziej aktywny. Polakowi udało się uciec z próby duszenia gilotynowego. Po stronie Jotki była jednak ponownie przewaga ciosów, a w parterze również to zawodnik z Ornety zaprezentował większą aktywność.

W trzeciej rundzie reprezentant Polski utrzymał koncentrację i dyscyplinę taktyczną. Górował w stójce i nie pozwalał, aby pojedynek trafił do ulubionej płaszczyzny jego rywala. Obronił też kolejną próbę poddania.

Sędziowie byli jednogłośni w ocenie starcia. Wszyscy trzej punktowali je w stosunku 30-27 na korzyść Krzysztofa Jotki. Ten odniósł jedenasty triumf w UFC, drugi z rzędu, czym przybliżył się do awansu do czołowej "15" kategorii średniej.

Jotko przerwał też serię trzech zwycięstw z rzędu Geralda Meerschaerta. Ten wcześniej był pogromcą Polaków - poddawał w UFC Oskara Piechotę i Bartosza Fabińskiego

Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW
Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie

ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut. Cios idealny! "Skleił się z twarzą!"

Komentarze (0)