Przegrywał z Litwinami, odmówił UFC i nie ma sobie równych w Europie. Barwna kariera Mameda Chalidowa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mamed Chalidow już 27 maja stoczy pierwszą walkę w obronie mistrzowskiego pasa KSW, a jego rywalem będzie Aziz Karaoglu. Kariera obecnej gwiazdy MMA w Polsce nie była jednak od początku usłana różami. Zobacz najważniejsze momenty z życia wojownika.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 9

[b]

Ciężkie początki w MMA. Porażki na Litwie [/b]

Mamed Chalidow trafił do Polski w 1997 roku. Po pewnym czasie na stałe zamieszkał w Olsztynie, gdzie studiował i podjął treningi w klubie Arrachion MMA. W wojowniku z Czeczenii od razu potencjał odkryli jego trenerzy - Szymon Bońkowski i Paweł Derlacz. To oni wraz z nim zdecydowali się w 2004 roku zadebiutować w MMA.

Początki Czeczena w MMA nie były jednak najlepsze. Chalidow bez większego doświadczenia wyjechał na Litwę, gdzie scena mieszanych sztuk walki była dużo bardziej rozwinięta niż w Polsce. Tam stoczył dwie walki na galach Shooto Lithuania, z Nerijusem Valiukevičiusem i Gražvydasem Smailysem, i przegrał je przed czasem w pierwszych rundach.

2
/ 9

[b]

Pierwsze zwycięstwa [/b]

Pierwsze zwycięstwo Chalidow odniósł dopiero w trzeciej zawodowej walce, w grudniu 2004 roku. Wówczas na gali Shidokan Poland w Warszawie pokonał po decyzji sędziów Pawła Klimkiewicza. Następnie, w 2005 roku, przyszły kolejne wygrane z Polakami (z Markiem Krajewskim i Adamem Skupniem), które dały zawodnikowi trenującemu w Olsztynie dodatni rekord w MMA.

ZOBACZ WIDEO Przemysław Mysiala po wspaniałym triumfie: Wiedziałem, że muszę urwać mu kark

We wrześniu 2005 roku Chalidow ponownie spróbował swoich sił na Litwie. W Wilnie na gali Shooto Lithuania - Gladiators 2 przegrał jednak przez poddanie z doświadczonym Valdasem Poceviciusem. Klątwa walk w Litwinami została przełamana miesiąc później, kiedy na gali MMA Sport 3 zawodnik z Kaukazu pokonał Danieliusa Razmusa.

3
/ 9

[b]

Niesamowita passa i debiut w KSW [/b] Okres od października 2005 roku do marca 2010 roku to passa aż 18 zwycięstw z rzędu Mameda Chalidowa. Wybijającego się ponad przeciętność zawodnika w 2007 roku zakontraktowała federacja KSW. Wówczas Chalidow miał już na swoim koncie tytuł międzynarodowego mistrza Polski Full Contact Prestige w wadze do 85 i 90 kg.

Mamed Chalidow w KSW zadebiutował w czerwcu 2007 roku na gali z numerem 7 w Warszawie. Podopieczny duetu trenerskiego Derlacz i Bońkowski bez większego trudu zwyciężył przez techniczny nokaut Alexandra Stefanovica.

4
/ 9

[b]

Udany debiut w USA i zdobycie pierwszego pasa KSW[/b]

Chalidow, będąc już zawodnikiem prężnie rozwijającej się federacji KSW, w 2008 roku podpisał kontrakt z amerykańską organizacją EliteXC. Debiut reprezentanta Polski w Stanach Zjednoczonych zakończył się efektowną wygraną przez techniczny nokaut już w 1. rundzie z Clayem Guidą. Pojedynek odbył się w limicie wagi półciężkiej.

W maju 2009 roku Mameda Chalidowa czekał poważny sprawdzian w KSW. Jego rywalem w walce o międzynarodowy pas mistrza w wadze do 93 kg był ceniony Brazylijczyk Daniel Acacio.

Urodzony w Groznym zawodnik znokautował w Warszawie rywala po 70 sekundach walki. Po tym pojedynku o wschodzącej gwieździe KSW usłyszał cały świat, a zainteresowanie nim wyraziła japońska organizacja World Victory Road.

5
/ 9

Wielka wygrana nad Santiago 7 listopada 2009 roku Mamed Chalidow zadziwił kibiców wszechstylowej walki wręcz na świecie. Na gali Sengoku 11 zawodnik Arrachionu Olsztyn znokautował w 1. rundzie mistrza japońskiej organizacji w wadze średniej i weterana UFC, Jorge'a Santiago.

W rewanżu, do którego doszło 7 marca 2010 roku, stawką pojedynku był już pas należący do Brazylijczyka. W Tokio Chalidow stoczył pierwszy pięciorundowy pojedynek w karierze, który minimalnie przegrał z Santiago na punkty (47-48, 47-48, 47-49). Porażka przerwała świetną serię 18 zwycięstw z rzędu Mameda Chalidowa.

6
/ 9

[b]

Zawodnik na wyłączność [/b]

Od 2011 roku Chalidow wszystkie pojedynki toczy wyłącznie dla KSW. Jeszcze w maju 2010 roku po raz pierwszy, a zarazem ostatni obronił tytuł międzynarodowego mistrza federacji w wadze półciężkiej, remisując z Ryutą Sakuraiem. Po gali KSW 13 ogłosił, że zamierza walczyć w kategorii średniej i zrzekł się tytułu. Następnie czempionem w wadze do 93 został Rameau Thierry Sokoudjou.

Od momentu pamiętnej walki z Sakuraiem Chalidow jest niepokonany w MMA. Zwycięstwa nad weteranami klatek (Jamesem Irvinem, Jesse Taylorem czy Mattem Lindlandem) dały zawodnikowi z Czeczenii rolę najlepszego wojownika wagi średniej w Europie spoza UFC.

7
/ 9

[b]

UFC oferowała za mało  [/b] W 2012 roku Chalidow, po wygranej z Rodney'em Wallacem na KSW 19, ogłosił, że zamierza się sprawdzić w najlepszej organizacji na świecie, UFC. Gwiazda MMA w Polsce przez długi czas pertraktowała warunki umowy z amerykańskim potentatem wszechstylowej walki wręcz, ale ostatecznie nie doszła do porozumienia.

- Otrzymałem ofertę z UFC, ale nie mógłbym dzięki niej zarobić takich pieniędzy, jakie zarabiałem w KSW. Przez 10 lat pracowałem na swoje nazwisko i swój status zawodnika w Polsce, promowałem MMA w Polsce i Europie, dlatego nie mogłem tak po prostu odejść i podpisać kontraktu z UFC. Nie byłoby to dla mnie tak opłacalne jak pozostanie w Polsce. Dla przykładu mogę powiedzieć, że zarabiając tutaj 100 zł, tam dostawałbym 10 zł. Musiałem być odpowiedzialny za mój cały sztab i zostałem z KSW - powiedział Chalidow portalowi whoatv.com w marcu tego roku.

8
/ 9

[b]

Walka z przyjacielem  [/b] 28 listopada 2015 roku Chalidow stoczył najcięższy bój w swojej karierze ze względu na osobiste relacje ze swoim rywalem. Na gali KSW 33 w Krakowie doszło do określanej mianem "walki stulecia" pojedynku Czeczena z Michałem Materlą o pas mistrza wagi średniej.

Starcie, które niosło ze sobą dużo emocji, zakończyło się już po 31 sekundach. Mamed Chalidow znokautował Materlę, ale po walce nie okazywał radości ze swojego sukcesu. Pojedynek dwóch przyjaciół zapisał się dużą kartą w historii polskiego MMA.

9
/ 9

Czas na Karaoglu! 

27 maja w trójmiejskiej Ergo Arenie Chalidow stanie przed pierwszą obroną wywalczonego tytułu. Mistrz KSW zmierzy się z nieobliczalnym Azizem Karaoglu, który w trzech ostatnich walkach spędził w klatce polskiej federacji niecałe 5 minut.

36-latek z Groznego do pojedynku przygotowywał się głównie w swoim klubie w Olsztynie. O trudach treningów świadczy m.in. zdjęcie, które mistrz KSW wstawił na facebooka. Według ekspertów Mamed Chalidow jest wyraźnym faworytem w starciu z Karaoglu, ale z racji siły ciosów Turka nie można go lekceważyć.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)