Mariusz Pudzianowski (13-8) rozbił Erko Juna (3-1) w walce wieczoru gali KSW 51 w zagrzebskiej Arenie. "Pudzian" wygrał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie, co nie spodobało się kibicom. - Mój przeciwnik kilka razy miał szansę zakończyć walkę, ale jej nie wykorzystał. Doświadczenie zrobiło swoje - mówi Mariusz Pudzianowski. - Jeszcze parę razy mnie zobaczycie. Niebawem chcę kończyć. Muszę oddać miejsce takim jak Erko. Muszę zacząć myśleć rozsądkiem - przyznał "Pudzian". Jednocześnie były strongman przyznał, że "oszukał" kibiców, wrzucając w ostatnim czasie do sieci zdjęcia z siłowni. Mariusz Pudzianowski zdradził, że podczas przygotowań do tej walki, nie było go na siłowni przez 6 miesięcy!