- Mamed Chalidow szedł do walki z Soldiciem, na anginie. Był moment, w którym chciał rezygnować z pojedynku. Nie mógł szykować się do tej walki. Wyszedł bo jest wojownikiem z krwi i kości. Mocno mu za to dziękuję, dla nas jako organizacji byłby to wielki problem - opowiada Martin Lewandowski. I właśnie dlatego jeden z szefów federacji KSW chce doprowadzić do rewanżu pomiędzy Polakiem i Chorwatem. - Powiem szczerze, że wrócił mi ten pomysł teraz, po tej walce z Pudzianem, że jeżeli udałoby mi się dogadać z Chatrim, szefem ONE FC, to może udałoby się zestawić taką galę, gdzie dwóch mistrzów byśmy wystawili. Niech nawet Roberto reprezentuje ONE FC. Mamed będzie reprezentował KSW - ujawnia Lewandowski.